EXC 450 Supermoto (Strona 4 z 10)

To prawda... Sam przerabiam w tym sezonie przesiadkę z GSX-R1000 na SMCR 690. Faktem jest, że prędkości na bank będą niższe- Na gixie na II biegu miałem 217km, na III- 240km... na miasto jednak trochę za szybko:) Ma SM ruszasz, przepinasz biegi, przepinasz, przepinasz...masz zapięty VI bieg, patrzysz na licznik a tam... 120km :P Na początku mnie to mega bawiło. To samo jest z gumowaniem- na sporcie robisz to z dużo większymi prędkościami, a na SM idziesz na koło praktycznie z miejsca.
Na ciasnych winklach z kolei na bocznych drogach jak widzisz jak goście męczą się na szlifierkach, to jest pokusa, żeby pokazać z jaką lekkością idzie SM.
Mnie gdy pytają jak się czuję po przesiadce to mówię, że gdybym miał się z GIXA przesiąść na jakiegoś zwykłego 60 konnego nakeda to bym popierdolił taką zamianę....:P ale że to supermoto i zupełnie inna pozycja, oddawanie mocy, prowadzenie, możliwość wygłupów przy mniejszych prędkościach to bardzo mnie jara:) Fakt nie ma takiego pierdolnięcia jak sport ale nadrabia na innych płaszczyznach.
Inna ważna kwestia- jechać sportem na tor np do Poznania ode mnie z Krakowa to już gruba wyprawa i spore koszty... A tor w Krakowie (Moto Park) jest zbyt mały na ściga- z klei na SM idealny:)
Tu moja pierwsza wizyta w tym sezonie na torze. Mimo umiejętności początkującego na SM zabawa przednia:) [url]https://youtu.be/91FUnDPQ8L4[/url]

Na torze to szkoda się wywalić na 690 ;)

W Radomiu na torze nie byłem ale ten w Krk jest raczej wolny i techniczny... większość nitki na 2-3 biegu jechałem.

Nie wiem czy czasem na takie kartodromy jak Radom nie lepsze było by coś w stylu R3, RC390, Ninja400 niż sm. Tylko zawias musiał by być dłubnięty i hamulce.

Obecnie na rowerach:)

Caferacer to chyba tylko klasyk CB500 albo CB400:D

Ostatnio też widziałem coś fajnego w salonie:
[url]https://www.otomoto.pl/oferta/ducati-scrambler-desert-sled-mod-2018-nowy-salon-dc-lodz-ID6zyASy.html[/url]
Takie do wszytskiego:D I na traskę i przez pole.

Ja się przesiadłem z 950 SM na 690 SMC/SMC-R i ani chwili nie żałuję. W trasy 950 jest tak samo upierdliwa jeśli nie bardziej bo z łatwością osiąga 2 stówy a schować się nie ma za czym.

Przykro mi że o mnie zapomniałeś ;-). Pewnie różnica pokoleń ma tu znaczenie. Mnie nadal bawi i nie widzę alternatywy, jednak po krótkich romansach z wyczynami twierdzę że optymalny sprzęt (dla mnie) to 690 SMC/SMC-R. Na mieście jest zwinny, na ciasne tory dużo lepszy niż jakieś tam ściganty a i na torze Poznań specjalnie się nie spoci. Rekordów nie pobijesz, ale jest zabawnie i parę plastikowych motocykli można objechać.

Śląsk musi spowodować żeby Supermoto odżyło.

Ciągle na nas polują z kamerkami, non stop kontrole, artykuły w internecie ale nie damy się!

Do czasu jak nas znowu nie przetrzepią na komendzie haha