OFF TOP, Wymiana zdań i inne takie dyskusje. (Strona 391 z 436)

Nikt nic?
Temat robi się gorący a na forum toyoty piszą, że nie dam rady chyba, że się uprę.

Lepiej zapłacić, szkoda sie tytłać bez kanału.

Wiem, że łatwiej oddać do serwisu.
Tylko podaj mi adres serwisu w Poznaniu który zrobi to dobrze i nie będę miał zastrzeżeń?
Kolega wymieniał niedawno sprzęgło w totoyocie w warsztacie z polecenia i gruchała mu skrzynia przez prawie 1000km.
Potem się ułożyło i nie tłukło ale ja nie słyszałem aby sprzęgło musiało się uleżeć i przez to stukało coś w skrzyni?
Byłem dzisiaj w sklepie gdzie zaopatruję się w części i pytam się czy ma jakiś serwis itd.
On mówi, że warsztatu już nie ma a nikogo nie poleci bo na wszystkich już się przejechał i psy na nim wieszali.
Wiecie jak jest co samemu to samemu - wiem co zrobiłem jak to wygląda, w jakim są stanie inne rzeczy itd.

Trzeba jeździć do normalnych warsztatów "sieciówek" w BB jest super w norauto - zawszę pare zł drożej ale biorą odpowiedzialność za robotę. Tam nikomu nie zależy żeby zrobić szybko czy też wyruchać Cię na hajs. Można siąść za szybą i widzisz co Ci robią przy aucie, są kamery jak byś miał wątpliwości.
Ja bym oddał do norauto i tak też robie od jakiegoś czasu, nie dotykam samachodu od kilku lat i już tak zostanie bo szkoda nerwów i czasu - generalnie to żadna sztuka a zapierdziel jak przy kopaniu kilometrowego rowu.

Ciekawe;) u mnie za wymiane łożyska w kole zapłaciłem 100zł a roboty im wyszło 2godziny:) Full profi.
Ogólnie to pewnie od ludzi zależy, wszędzie ludzie potrafią zjebać firmę.

Dzisiaj uderzam w to kur.wisko i zobaczymy co jest? Dzięki Panowie za jak najbardzej mi pomocne słuszne uwagi. Jak zwykle to bywa moze być winne wszystko po kolei i drogą eliminacji trzeba sprawdzic wiele elementów.
PS: Dodam tylko jedno ze podzielam zdanie Levisa na temat regulacji gaźników, czyli nie ma opcji skręcania gaźników do skrajnych wartości. Taka regulacja=nieodpowiednie przygotowanie samych gaźników lub skrajne kompresje na cylindrach. Miałem taki przypadek w starej xj i gaźniki były skrajnie poustawiane, a wynikało to z nieodpowiedniego luzu na niektórych zaworach co oznacza wg. mnie ewidentny błąd poprzedników którzy próbowali ustawić gaźniki pod niesprawny (niewydolny silnik) "byle to jakoś jechało" a kasa sie zgadzała. Dlatego osoby które kumają sami bazę muszą być "człowiekorkiestra" ze wzgledu na ogarniającą ku.rwicę po oddaniu gdziekolwiek jakiegokolwiek szpeja. Ja tam tych chu.jaszków omijam z daleka od 2010r a wszystkiego nauczyłem sie jak i uczę nadal z forum SM które uważam za jak najbardziej kompetentne nizeli cała ta zgraja niedouków (są wyjątki ale to niestety wyjątki:) Dlatego Pozdro dla wszystkich:)