Odp: Aprilia SXV 450 - historia mojego egzemplarza
Czyli lepszy patent :D
Piotrek
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Aprilia » Aprilia SXV 450 - historia mojego egzemplarza
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 … 40 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czyli lepszy patent :D
a jak jest u Ciebie w yamaszce ? masz 2 wałki i 4 szklanki ?
Tak, ale wolałbym tak jak w CRF :D Taniej wałki kupić o połowę...
zanim będziesz musiał zmieniać u siebie wałki, to pewnie minie 10 lat :P
grunt to często wymieniać dobry olej - u mnie przez to, że lałem tylko Ipone 10w60 lub liqui moly 10w60 to ogólnie komponenty silnika są w super stanie. Jeżeli stosowałbym inne gorsze i rzadziej, to na 100% wałki i szklanki byłby już zdarte.
wracając do tematu. Zaraz idę zobaczyć, czy w sklepie mają naftę, jak nie, to zaleję cylindry mlekiem, tak jak radził hacker.
Dodatkowo zaleję jeden cylinder środkiem very lube (xado) anticarbon - zobaczymy czy oczyści tłoki i pierścienie.
zamówiłem komplet oringów w firmie GG trading z Warszawy - wyszło około 40 PLN taniej
Masz tu po polsku czesci
[url]http://www.pl.easyparts.nl/showdrawing/23439/173138/black/0-4019-1-m412-m23435-m23439-s23455-d173138/Crankcase-I.html[/url]
jak tam szklanki panie dobrodzieju?
Wrzucam fotki szklanek - już lekko widać, że poprzycierane, ale bez tragedii. Pozdejmowałem już wszystko po stronie magneto, odkręciłem wszystkie śruby trzymające kartery ze sobą. Zostało już tylko uniesienie baryłek, w których siedzą tłoki i rozpołowienie silnika. Oczyściłem też chemicznie tłok.
Dzisiaj rozbroiłem głowicę i zawiozłem do planowania. Rozpołowiłem też silnik. Z ciekawostek, tuleje cylindrów są aluminiowe pokryte grubą warstwą nicasilu. Zostały one pomierzone i ich trzymają się ładnie wymiarów - rozrzut 0,01mm. Zamówię i wymienię również pierścienie, mimo, że stare nie wyglądają jeszcze źle - podobno śmierdziało za mną olejem - nie wiem, nigdy za sobą nie jechałem :P.
Także pozostało mi zamówienie części i powolne składanie.
no i po odpaleniu waliła na niebiesko :)
Możesz przypomnieć jaki ma przebieg?
ciężko powiedzieć - obstawiam jakieś 3-4 tyś i 30-40 mtg. Problem jest taki, że motocykl stał najpierw przez 4 lata jako nowy, a potem kolejne 3 lata już jako używany - a jak wiadomo od stania też się rzeczy psują... Uszczelniacze prawie same spadły i były twarde jak kamień...
Najważniejesze jest to, że tłoki i cylindry ok, więc założę nowe uszczelniacze, pierścienie, szklanki, wyreguluję zawory i spokój na kolejne 3 lata.
moja ma 2500 przebiegu i ponad 60 godzin. Więc przy 4tys to pewnie 100-120godzin
motogodzina motogodzinie nierówna... Ja przejąłem motocykl jak miał przebieg 1500km. Potem kilka razy przyjechałem do pracy, to zrobiłem może 100km, jakieś tam wypady na miasto kolejne 200km + dojadzy i jazda po bemowie kolejne 200. Reszta to tor i nie bardzo wiem ile dokładnie km wykręciłem.
Mówię tutaj o motogodzinie a nie czasie pracy silnika, bo to dwie różne sprawy. 1 motogodzina dla mnie to praca silnika pod obciążeniem 80-100%. A taka jazda do pracy, to liczę może 0.2-0.3 motogodziny na 1 godzinę jazdy.
u mnie jest licznik godzin w seryjnym kompie- tak jak w każdej WR/YZ na wtrysku. Też nie wiem jakie to godziny liczy ;)
hehe, kup taki za 30pln z allegro podłącz i sobie porównasz :P U mnie tez jest licznik mth ale bez specjalnego kabla nie da się go odczytać :(
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 … 40 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Aprilia » Aprilia SXV 450 - historia mojego egzemplarza
Wygenerowano w 0.052 sekund, wykonano 66 zapytań