Odp: Sezon 2017
Będą te pity?
Ja co roku wypełniam
O nas http://www.youtube.com/watch?v=z5LUptOcE_o&feature=youtu.be
Part 1 http://www.youtube.com/watch?v=l-6jEjyYJpg
Part 2 http://www.youtube.com/watch?v=PWdubyCHfnQ
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Mistrzostwa Polski i Puchar PZM » Sezon 2017
Strony Poprzednia 1 … 11 12 13 14 15 … 38 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Będą te pity?
Ja co roku wypełniam
Powinniśmy czerpać z krajów gdzie pewne rzeczy skutecznie działają.
Cel to zwiększyć frekwencję aby obniżyć koszty stałe, zwiększyć rentowność i widowiskowość naszej dyscypliny.
Skupiłbym się na kilku fundamentalnych zmianach:
1. Wprowadzić klasę STREET jako klasę rangi mistrzowskiej, zawodnicy bez przeszłości motocrossowej oraz typowi asfaltowcy z pewnością wezmą udział. Byłaby to pełnowartościowa rywalizacja o medale a nie drugi sort zawodników.
2. Klasę AMATOR zlikwidować gdyż dubluje w założeniach klasę Puchar Polski, niczego nie wnosi.
3. Postarać się wprowadzić nowe obiekty do kalendarza - Łódź, Słomczyn może Pszczółki - tu widzę rolę szczególnie dla Managera z ramienia PZM
4. SuperChrono - dodatkowy trening liczony 6 zawodników (nie nadrzędny)
5. Uproszczenie procedur ze strony PZM aby obniżyć koszt organizacji - do decyzji PZM
Mysle ze skoro dodajemy nowe klasy i jest walka z czasem zawodów to Super Chromo powinno wypaść.
Panowie, jak dobrze kojarzę to dwa lata była szansa na rozwinięcie klasy Amator i oprócz rozwoju dyskusji na forum to nic z tego nie wyszło, bo bardzo mało jechało w tej klasie. Jestem za wprowadzeniem nowej klasy i zobaczymy co wyjdzie po roku. Jak będzie to samo co z klasą Amator to zrobić to co było kiedyś, PP podzielić na dwie klasy, OPEN C2 i C1 do 450cm3. Klasy Junior na razie nie będzie bo są na razie rozmowy na poziomie ministerialnym , więc nie jest to widzi misie PZM-otu, ale duża strata dla nas bo przyszłościowo nie było by problemów z robieniem dodatkowych klas tylko z Junior idą do PP lub MP. W klasie Street jak ktoś dobrze wjeździ się w tor przez rok lub mniejszy okres czasu to nie będzie miał żadnego problemu z przejściem do PP przy potrenowaniu terenu. Do tej pory nawet dziewczyny dały sobie radę (oczywiście nie ujmując im) , wystarczy tylko chcieć i jak zachowujesz podstawy bezpieczeństwa na torze to nawet jadąc najwolniej nikomu nie zawalisz drogi i nikt nie będzie miał do ciebie pretensji. Maniek i Franz ostatnio jeździliście z moim juniorem i jakoś nikt nikomu nie zajeżdżał drogi.
No tak, na zawodach jak ktos pojedzie za wolno i dostanie 10 dubli, to OK, ale dzien wczesniej na treningu to juz nie OK i tam podzial na klasy musi zostac.
Dalej nie rozumiem czym ma sie roznic podwojna klasa PP
Od klasy PP i amator - obu po dwa wyscigi.
Widze, ze decyzje i tak juz zapadly.
Bez klasy amator, wg mnie nikt o niskich umíejetnosciach (m.in. Ja) nie przyjedzie na zawody bo:
A) w PP za szybko zapierdalaja
B) w street za szybko zapierdalaja
Takze jezeli zmiany maja na celu poszukiwanie talentow co przychodza na 1 runde i jada od razu w srodku lub czubie to ok.
Natomiast z ulicy to przyjdzie garstka osob.
Pytanie gdzie bedzie wiecej chetnych.
Takze ten :-D
Bez klasy amator, wg mnie nikt o niskich umíejetnosciach (m.in. Ja) nie przyjedzie na zawody bo:
A) w PP za szybko zapierdalaja
B) w street za szybko zapierdalaja
Odłączyłem się od tej dyskusji dawno, bo stwierdziłem, że nie ma sensu - bo i tak jakich innych opcji bysmy nie przedstawili, to i tak nikt ich nawet nie rozpatruje i nikt się nie liczy z amatoram.
... więc (niestety :P) znowu musze się z levisem zgodzić...
Dlatego jak wejdzie klasa Street, to ja też Sezon 2017 sobie odpuszczę. Chcialem się rozjeździć jeszcze trochę i potem spróbować swoich sił w PP, ale chyba nie będzie mi dane.
... na moje miejsce pewnie będzie 432541 nowych chętnych do klasy Street, wiec żadna strata.
Czas znaleźć sobie inne zajęcie - np. szydełkowanie. ;)
dużo słodkiego pierdolenia widzę tradycyjnie, kto ma faktycznie chęć się pościgać to bierze grata na zawody i jedzie w PP czy Street i da se rade, jakoś przez tyle sezonów amatora nie było i ludzie do PP nie bali się zapisywać, decydują tu widzę raczej kwestie ambicjonalne. w końcu lepiej być na pudle w amatorach niż koło 15stego miejsca w PP, i taka jest prawda, Trawer dobrze gada, jego Młody zapierdzielał z nami w Łodzi jak równy z równym i jakoś nie pękał a ma ze 12 czy tam 13 lat
Nie no ale akurat przykład 12latka jest tutaj bez sensu. Jakie będzie mil konsekwencje jak cos sobie zlamie przy wypadku? Żadne, nie pójdzie na kilka lekcji i po sprawie. Nie dziwie sie, ze nie pęka i jeździ z doroslymi.
Juz kiedys pisałem dlaczego mie mam aktualnie chęci lecieć w PP - jest tam za duże cisienie, ludzie przeceniają swoje umiejemosci tym samym powodując wypadki kosztem ambicji.
Ja zawasze jeżdżę tak, żeby w nikogo się nie wjebac komus w dupe i mysle ze 90% ludzi z grupy amator mysli i jeździ tak samo. W PP widziałem, ze to nie ma znaczenia, byle dojechać na wyższym miejscu.
Może sie mylę. Może to jest trudne do zrozumienia, ze niektórzy nie mogą pozwolic sobie na 100% jazdę na krawędzi bezpieczeństwa, ale wciąż maja ochotę na odrobine rywalizacji.
Co do pucharów - dla mnie jak i pewnie większości amatorów, może ich nie być, bo co to za osigniecie wyprzedzić ludzi, którzy są często 2 czy 3 raz na torze..
Levis - jak ktoś się nie chce ścigać a jedynie się "pobawić" to są wszelkiej maści speed day'e, track day'e i inne tego typu pojeżdżawki. To są wyścigi i to poważne w randze Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. W MX czy enduro jest dokładnie to samo a jak komuś nie odpowiada formuła czy regulamin to nie startuje albo jeździ w jakichś amatorskich imprezach organizowanych w mniej lub bardziej profesjonalny sposób przez różnej maści zapaleńców.
Więc albo się w to wchodzi, licząc się z ryzykiem i wszelkimi możliwymi konsekwencjami, albo ogląda się wyścigi z trybun sącząc piwko...
Ja uważam, że to dobre posunięcie. Klasa amator już była i jak wiele osób tutaj zauważyło, wbrew wielu deklaracjom, szału wcale nie zrobiła.
Skoro na całym świecie taka formuła(klasa Street) działa i faktycznie przyciąga coraz to nowych chętnych to czemu u nas miałoby być inaczej? Czemu zwyczajnie nie spróbować i nie dać jej szansy?
Zaufajcie zawodnikom, którzy zjedli już zęby na tym sporcie. Chłopaki mają kontakty z zawodnikami za granicą a i sami trochę po świecie jeżdżą i nie jedno widzieli.
Przecież nikt nie robi tego na złość "amatorom" a zupełnie odwrotnie - chodzi o zachęcenie i przyciągnięcie zupełnie nowych ludzi i zarażenie ich bakcylem SM.
Levis żebyś ty przelał swoje zaangażowanie pisania na forum w treningi to uwierzy mi walczył byś o czołowe miejsce w MP :)
dużo słodkiego pierdolenia widzę tradycyjnie, kto ma faktycznie chęć się pościgać to bierze grata na zawody i jedzie w PP czy Street i da se rade, jakoś przez tyle sezonów amatora nie było i ludzie do PP nie bali się zapisywać, decydują tu widzę raczej kwestie ambicjonalne. w końcu lepiej być na pudle w amatorach niż koło 15stego miejsca w PP, i taka jest prawda, Trawer dobrze gada, jego Młody zapierdzielał z nami w Łodzi jak równy z równym i jakoś nie pękał a ma ze 12 czy tam 13 lat
franz , Remek ma 10 lat :), jak będzie miał 13 to ja już tylko będę tyły obstawiał :),
Levis , Twój wpis o konsekwencjach młodego naprawdę jest na poziomie , masakra
Spidi i Jedruś dobrze piszą :)
Dzieki za uznanie :-)
Prawda jest taka, ze dla mnie klasa amator jest super, tylko brakuje mi 2 wyścigu.
Jakby były 2 grupy pp i street to tez ok, ale wtedy wg mnie zabraknie czasu na pity.
Podczas moich startów nauczyłem sie jednego - można latać na wszystkim i nawet wygrywać, lecz bezpieczniej jest na przyszykowanym sprzecie.
Co będzie to będzie, życzę owocnego sezonu i 100 nowych osób.
Levis - jak ktoś się nie chce ścigać a jedynie się "pobawić" to są wszelkiej maści speed day'e, track day'e i inne tego typu pojeżdżawki. To są wyścigi i to poważne w randze Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. W MX czy enduro jest dokładnie to samo a jak komuś nie odpowiada formuła czy regulamin to nie startuje albo jeździ w jakichś amatorskich imprezach organizowanych w mniej lub bardziej profesjonalny sposób przez różnej maści zapaleńców.
Więc albo się w to wchodzi, licząc się z ryzykiem i wszelkimi możliwymi konsekwencjami, albo ogląda się wyścigi z trybun sącząc piwko...Ja uważam, że to dobre posunięcie. Klasa amator już była i jak wiele osób tutaj zauważyło, wbrew wielu deklaracjom, szału wcale nie zrobiła.
Skoro na całym świecie taka formuła(klasa Street) działa i faktycznie przyciąga coraz to nowych chętnych to czemu u nas miałoby być inaczej? Czemu zwyczajnie nie spróbować i nie dać jej szansy?
Zaufajcie zawodnikom, którzy zjedli już zęby na tym sporcie. Chłopaki mają kontakty z zawodnikami za granicą a i sami trochę po świecie jeżdżą i nie jedno widzieli.
Przecież nikt nie robi tego na złość "amatorom" a zupełnie odwrotnie - chodzi o zachęcenie i przyciągnięcie zupełnie nowych ludzi i zarażenie ich bakcylem SM.
100% racji
Panowie jestem po rozmowach z kilkoma zawodnikami z WMMP i są zajarani pomysłem. Odbyłem też pogawędki z moimi byłymi rywalami z pucharu R1, którzy obecnie nic nie robią i również zapalili się do tematu.
Mam nadzieję, że uda nam się zapełnić pola startowe fajną ekipą. Poziom powinien być bardzo przyzwoity.
Kurde, czyli to te mega wymagające polskie odcinki offroad powstrzymywaly do tej pory tych wszystkich wymiataczy...
Spidi tylko w SM nie masz okręgówek itp. Amator był taką okręgówką- klasą hobby- tu w pp wpadasz od razu w kocioł.
Maniek tak jak pisałem wcześniej, zamysł klasy street znam, rozumiem i popieram.
Szkoda tylko, że coś kosztem czegoś, skoro te klasy nie rywalizują między sobą o zawodników.
Strony Poprzednia 1 … 11 12 13 14 15 … 38 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Mistrzostwa Polski i Puchar PZM » Sezon 2017
Wygenerowano w 0.046 sekund, wykonano 76 zapytań