po to właśnie jest klasa amator - ja pojechałem na zawody, po 3 jazdach w terenie na warszawskim Bemowie i nawet kolega Figiel był tak uprzejmy i dał mi dojechał dojechać na przedostatnim miejscu :D
ogólnie uważam, że początki klasy Amator były super, bo był bardzo wyrównany poziom, nikt tam nie siał terroru itd.
Np bardzo cenię sobie decyzję Malika, że jak widział na treningach, że utrzymuje się za ludkami z PP, to poszedł od razu do PP, a nie męczył się z Amatorami.
Cóż, jedni mają skilla od urodzenia, inni muszą się rozjeździć, jeszcze inni jeżdżą zupełnie dla funu.
Co do kwalifikacji i pomysłu tego, że ktoś wykręci taki czas to jest ok, a jak nie to spada do innej grupy - żeby się powtórzyło, to co się dzieje w sportach, że często ludzie specjalnie jadą 2-3 sekundy wolniej, żeby trafić do wolniejszej grupy, a potem pozgarniać sobie pucharki...
MOTOFREAK - BARTOSZ KOWALEWSKI - Serwis motocyklowy inny niż wszystkie
myjka ultradźwiękowa
https://motofreak.waw.pl/
Aprilia SXV 450