gumowanie na tylnym kole (Strona 3 z 54)

czy dużo kosztuje ? hmm zależy od moto, i od tego jak wylądujesz - prawdziwy przestrzelony pion to połamany ogon, lampa, kierunki, tablica, i wydechy - do tego jak się źle położysz albo "zgubisz" moto i wyląduje na boku na płaskim/ krawężniku/ latarni to resztę można sobie dopisać :p

oczywiście to czarny scenariusz - jak wyłupisz się przy małej prędkości to może się skończyć na kilku rysach i tyle. sprzęt to tylko sprzęt - grunt żeby się samemu przy tym nie pokiereszować bo o kontuzję nie trudno - komplet ochraniaczy i cierpliwość a będą piony w przyszłości - ja przyjąłem taką postawę :]

to ja bym chyba wolał taki stelaż jak mają do stuntu tyle że trochę dłuższy.

SMy to dosc pancerne sprzety. Generalnie przy odrobinie szczescia konczy sie na podrapanym wydechu, rantach felg, koncowkach kierownicy, zalamanym ogonie. Wstajesz otrzepujesz sie i jedziem dalej bo nie ma czasu. I tak lepiej na SM i na plastiku bo tam parkingowka potrafi niezle zabolec kieszen. Oczywiscie jak masz pecha to sprzeta zgruzujesz. Tak jak na filmiku ktory ktos ostatnio wrzucal z toru. Zwykly szlif na trawiasty bufor bezpieczenstwa, a moto w kawalkach ze rider mogl je tylko do kartonu pozbierac.

Skoro tak się wszyscy chwalą to i ja dam filmik z mojego krótkiego powiedzmy "treningu" :) Może ktoś jeszcze nie widział :)  [url]http://www.youtube.com/watch?v=oLH7cw3Gwaw[/url]

[url]http://www.youtube.com/watch?v=gtajoIepR-Y[/url]
a tak się dzieje jak się przedobrzy :P

nie zniechęcamy tylko takie małe przypomnienie o miejscu prawej nogi jak się gumuje :D

tylni hebel, tylnim cheblem... moim zdaniem jazda/nauka na jednym kole przy niskich biegach i dużej mocy właśnie tak się kończy.

Ja osobiście nauczyłem się( a może mnie się tylko wydaje?!) z wysokiego biegu - takiego że do złapania okolicy pionu musiałem fest poderwać moto. Plusem jest to że moto wolniej się podnosi(łatwo wyczuć pion) jaki i również duży ruch manetką by bardziej wybaczalny, wszystko jakby działo się trochę wolniej mimo większej prędkości.

Powodzenia