Odp: Supermotowy Terror Warszawy
siemano
jezdzicie juz? da rade sie jakos przeciąć?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Supermotowy Terror Warszawy
Strony Poprzednia 1 … 234 235 236 237 238 … 565 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
siemano
jezdzicie juz? da rade sie jakos przeciąć?
Ja właśnie wróciłem. Polatałem solo ale ja długo nie mogę samemu, nie jest już tak fajnie.
Lipa znów temat umarł nie ma z kim latać no chyba że na zlotach. Niestety na nich mnie nie było i nie będzie
Nie swiruj. Dawaj wieczorem/jutro
Dzisiaj ma ktoś ochotę polatać po Stolicy
Dzisiaj ma ktoś ochotę polatać po Stolicy
trening na bemowie?
Trening to nie latanie a trenowanie (jeżdżenie między słupkami) ... no chyba że wliczając drogę do i z... ;)
Na mnie chłopaki nie ma co liczyć ;) do września siedzę w Ostrowcu. Tutaj to dopiero jest pusto ;D
Pogoda była idealna, polatałem trochę solo po mieście, podjechałem na trening, stamtąd chwilę z Jackiem polecieliśmy i znów solo.
Mimo że jazda w pojedynkę to i tak było super, ale było by jeszcze lepiej mieć z kim polatać i do kogo gębę otworzyć.
hm... uprzedzając fakty dodam, że... bardzo skutecznie wprowadzam się w stan upojenia...
Nigdy a nigdy chcą z kimś polatać a nie mając z kim... nie brałem Kwiatka pod uwagę. Mogę napisać kilka stron postów z wymówkami Kwiatka ;)
Ale przyznam że stopi Kwiatek robi konkretne... nie wiem jak się uczył... bo przecież nigdy nie latał :|
Kto następny? hm... no to już chyba stan... zwany stanem wylewności poalkoholowej ;)
Pogoda była idealna, polatałem trochę solo po mieście, podjechałem na trening, stamtąd chwilę z Jackiem polecieliśmy i znów solo.
Mimo że jazda w pojedynkę to i tak było super, ale było by jeszcze lepiej mieć z kim polatać i do kogo gębę otworzyć.
To trzeba było szanować kolegów gdy była ku temu okazja... a nie wiecznie się wykręcać od latania... teraz to już tylko wspomnień czar ;)
Wiesz Bartek jaka była moja zasada... jeśli ktoś do mnie dzwonił z pytaniem "latasz" to nawet jeśli nie wiem jakby mi się nie chciało... to zawsze odpowiadałem: spoko, daj mi 20 min... bo już przysypiałem...będę !!!
Musicie to zrozumieć że lata się zawsze gdy koledzy was potrzebują a nie... w jebanych wolnych chwilach... mam godzinę bo żonka w sklepie spożywczym, to polatam w tym czasie z chłopakami... i płacz że nie ma z kim latać, bo wszyscy sie na Ciebie wypinają ;)
Tak właśnie Bartek jest... myślałem że odpiszesz ale nawet siedzieć na forum jak widzę...zbyt długo nie możesz, bo żona patrzy :mad:
Figiel, coś ci powiem. :) szkoda że w tak chujowym okresie do nas dołączyłeś bo Twój entuzjazm i radość z latania i mój dawny entuzjazm... to by była mieszanka... a teraz to mam gdzieś pozostałych lamusów, za których ich własne kobiety podejmują decyzje ;)
może jeszcze da się paru "terrorystów" oderwać od codziennych rozrywek
i pokazać się na ulicach
PS. jakby co to na "pół gwizdka" ja dziś mogę
ja też już dałem sobie spokój. Wielokrotnie moje posty pozostawały bez odpowiedzi i latałem sam.
Figiel, może wieczorem uda mi się polatać, będe informował na bieżąco.
Strony Poprzednia 1 … 234 235 236 237 238 … 565 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Supermotowy Terror Warszawy
Wygenerowano w 0.089 sekund, wykonano 50 zapytań