Supermotowy Terror Warszawy (Strona 127 z 565)

miałem za wami jechać ale do klopa mnie piliło  :|  kac kupa po wczorajszej imprezie
dobrze ze zyjesz  :P

Jak tam pada teraz w stolicy? Bo mam chęć się wybrać do Radzika ale zmoknąć już raczej nie.

ooo matko ile nowych postów , noto tak:
Paweł dobra gleba nie jest zła  ;)
Vilku Warszawskie parki  i skwerki śnią mi sie po nocach  :D
SebaKAT wiem wiem z muzyką mnie poniosło , ale jest miło i sympatycznie  :lol: ludziska na mostku hmm nikt mnie nie jebną parasolką ani torba przez plecy wiec chyba nie było źle  :P
A co do waszej pogody to umnie dzisiaj była bajka , odprowadziliśmy znajmomych do ślubu dostaliśmy po krupniku  :D

Chłopaki na czoperach mają tak poje*ane tłumiki , że aż wokalistka która u kumpla miała spiewać na weselu z zespołem dostała ataku padaczki , a mi jeszce sie bebechy trzęsą od tego strzelania  :D
Jedyne supermoto wśród bandy czoperów dwóch plasitków i jedyna bratnia dusz to Bmw R1200
HAHA   Dr wygląda przy tym jak komarek :

Razem z kolegą od bemki blokowaliśmy ruch przed paradą , ale kolega nie dał sie podpuścic , zeby pogumowac troche , ja jako pizdeczka która ma moto od kwietnia , a wszystkie próby latania na gumie kończyły sie lipą (strach mi nie pozwalał) , teraz jako , że wszystkie oczy skierowane były na mnie, pod wpływem emocji i wszechobecnego podnicenia, wyprzedziłem cały konwój czoperów, samochód młodych na kapciu i opadłem na dwa koła , no poprostu piękna sprawa , wracałem do domu i cały czas sobie myślałem " jak Ty to kaleko zrobiłeś". Będzie lipa ja ktoś powie kiedyś w grupie , Bartek ty dobrze latasz na gumie weź pokaż wszystkim,  :rolleyes:
dobra kończe bo strony nie starczy :P

Pozdrawiam  Warszawe  :cool:

mówisz , ze z czase przechodzi i robi sie monotonia jak po 20 latach małżeństwa  :D

nie bede szczyl doradzał  ,ale może wystarczy coś urozmaicić  :D

haha no mi sie własnie coraz bardziej chce  :D
to wszystko przez te filmy  youtube>supermoto
to one mnie napędziły do kupienia sm i teraz pchaja mnie dalej , człowiek sie na ogląda tych pojebów z usa ze skanydnawi uk i dochodzi do wniosku  " Ty ja też chce być taki poje*any"

Piszecie, gadacie, rozwodzicie się nad tematem.
Wstałem dopiero przed chwilą - pierwsza rzecz odpaliłem kompa. Za oknem słońce - myślę sobie, ze pewnie jest już ustawka nakręcana od rana na latanie niedzielne. Nie zlazłem na dół żeby zjeść śniadanie tylko usiadłem na czczo do kompa a tu?? Ostatni post o grach komputerowych z 00:28.
No Panowie?? I to ja myślę o kapciach?? Chyba o rozgrzanych slickach, natomiast WY - i Ty Księciuniu na pewno takze - Myślicie o kinie ze swojom dziefczynom, albo rodzinnym obiedzie u babci Hani.
Zawiodłem się...