Odp: KTM SMC 690 - miota jak szatan przy 150
Mam tak samo powyżej 150 na miękkich gumach deszczowych heidenau k73. Zawiasu nie sprawdzałem jak jest ustawiony, ciśnienia poniżej 2 bary.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » KTM » KTM SMC 690 - miota jak szatan przy 150
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mam tak samo powyżej 150 na miękkich gumach deszczowych heidenau k73. Zawiasu nie sprawdzałem jak jest ustawiony, ciśnienia poniżej 2 bary.
Ja mam po 2 bary.
Różnica jest taka, że ja mam SM z 2007, nie wiem czy rama była inna od smc.
Inna. Łożysko główki ramy jest OK? Lagi masz standardowo, czy wypuszczone nad półkę?
Sportmaxy dobra stabilna guma-sprawdzone. Łożysko główki ramy tez może być ale aż tak czuć jak juz się ma mocno wyjebane i przy dohamowaniach byś to już dawno poczuł. Może łożysko w przednim kole? W wyważenie kół do 200km/h nie wierzę i nie widzę różnicy.
Ma mi podrzucić jakąś inną opone na przód najpierw - jak będzie ok, to wymiana i tyle. Co do pytań u góry, to nie wiem czy do mnie, ale gość pisał, że
-kontrola wszystkich łożysk zawieszenia+główki ramy (wszedzie nałożony smar)
I w to bym mu wierzył, bo motocykl naprawdę zadbany i książka serwisowa prowadzona.
Do Ciebie.
A lagi masz wypuszczone nad półkę? Jeśli tak to ile?
Tak to wygląda, raczej nic tam nie czuć, żeby wychodziło i nie wygląda nawet.
[url]http://imgur.com/a/DGkWF[/url]
[url]http://imgur.com/a/Siixy[/url]
No wygląda prawie normalnie. Powinny chyba być lekko wysunięte w górę, na grubość korka. Ja w poprzednim miałem wysunięte o ok 10 mm + opony Goldspeed Street Sport Ultra i skręcał dużo lepiej, ale trochę kosztem niestabilności przy wysokich prędkościach. Nigdy nie było to jednak coś niepokojącego. Raczej lekkie wężykowanie.
No tutaj skręca się trochę inaczej nie ukrywam, ale przy skręcaniu w sumie wszystko ok. Co do wysokich prędkości, no to właśnie tutaj zaczyna tak mocniej rzucać lewo-prawo-prawo-lewo jak ze 120 bym próbował wyprzedzić, to się tak zaczyna dziać. Puszczając kierownice na prostej drodze przy 70-100 raczej nie zauważyłem, żeby mi go ściągało, albo rzucało kierownicą, idzie prosto. Ale właśnie jadąc te 130 bym tego nie zrobił, bo trzymając obydwie dłonie + lekkie pochylenie się tak dzieję. Mam nadzieję, że podmianka opony na przód wystarczy ( i oby to była tylko opona ) :D
A amor z tyłu jak ustawiony? Sprężyna skręcona? Tłumienie?
Wszystko skręcone jak w serwisówce na standard. Sprężyna nie była ruszana przez poprzednika.
Koledze z tego drugiego tematu pomogła zmiana ciśnienia w oponach i pozycji na motocyklu.
Też się upierał że siedzi i jeździ dobrze i że to nie jego pierwszy motocykl.
Mój sposób na wykluczanie moich błędów to - kierownicę trzymam tylko i wyłącznie dwoma palcami /wskazującym i kciukiem/. Tak jak robisz znaczek OK. Pozostałe palce w powietrzu. Kierownicę trzymam takimi palcami bardzo delikatnie.
Motocykla trzymam się tylko kolanami - trzymanie rękoma wyklucza uchwyt dwoma palcami.
Jak przyśpieszasz to się pochylasz używając tylko mięśni brzucha.
Niestety ale często przesiadka na mocniejszy sprzęt objawia się tym, że nowa dawka mocy idzie w ręce. Zwłaszcza przy gwałtownym przyspieszaniu.
Jak przy takiej jeździe nadal lata na boki to można szukać przyczyny w motocyklu.
Jeszcze z takich moich obserwacji:
- jedno lusterko również zaburza gładką jazdą
- sprawdź DOT opon
- sprawdź jaki masz SAG
- osobiście poluzowałbym wszystkie śruby zawieszenia i koła i skręcił jeszcze raz. Uważając na skręcanie ośki aby nie popełnić błędu i zrobić z lag V
Jesteś z Sosnowca. W pobliżu chyba nie brakuje SM speców na tym forum.
Daj się przyjechać komuś kto ogarnia temat i może wykluczyć błąd ludzki.
Najpierw zmienię oponę na ten przód, bo to mi spokoju nie daje. Motocykl ogólnie od speca supermoto, a serwisowany był także u speca i jakieś źle założone lagi, czy coś źle skręcone, to jestem wręcz pewien, że nie ma tu czegoś takiego. Mogę puścić kierownice przy 100 i się nic nie dzieję ,bo jak wyżej pisałem tak robiłem. Dopiero przy przyśpieszaniu ze 120 zaczyna go kołysać jakby na boki począwszy od przodu - tam trzymaniem palcami nie będę ryzykował. Objaw dziwny, ale jakby się faktycznie to zaczynało od przedniej opony. Co do mocy, to niecałe 15km więcej i -10kg wagi ma ten motocykl. Lekki przyrost mocy czuć, bo nie powiem, że nie, ale aż tak rąk w porównaniu do poprzednika nie urywa. W poprzednim miałem heidenau deszczówke na przodzie, a tył jakaś bridgestone i motocykl bez problemu jechał 140 bez żadnych ceregieli.
może błotnik zaczyna wpadać w jakieś dziwne wibracje od wiatru i to przenosi się na układ kierowniczy ?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » KTM » KTM SMC 690 - miota jak szatan przy 150
Wygenerowano w 0.052 sekund, wykonano 74 zapytań