Spidi napisał/a:maniek-rr312 napisał/a:mallly200sx napisał/a:Spidi mam tylko do Ciebie jedno pytanie. Pomijając Włochy, Litwę i Łotwę, gdzie masz jeszcze klasę street jako Puchar/ Mistrzostwo kraju?
Pytam z ciekawości, nie to żebym jej szukał i nie mógł znaleźć ;)
Z tych Państw, które mam teraz w głowie to na bank:
Hiszpania
Portugalia
Muszę zobaczyć ale jest ich więcej
Mały -nie wiem jak z rangami, o które pytasz ale przy klasie amator mówić o jakimś poważnym pucharze, tym bardziej "Mistrzostwie" kraju amatorów bo to samo z siebie brzmi trochę śmiesznie.
Przeczytaj co napisałem jeszcze raz- gdzie klasa street jedzie jako puchar/ mistrzostwo kraju.
Nie jestem za tym żeby amatorom dawać jakąkolwiek klasyfikację roczną.
Tym bardziej mistrzostwo amatorów XD
Na bank, oprócz krajów, które wymienił Maniek jeszcze Włochy, Francja i USA.
Włochy, Litwa, Łotwa, Hiszpania, Portugalia.
we Francji masz S1, S2, Challenger (nasz puchar, 4ry grupy!?), LUC1, wszystkie z terenem :)
Czyli w Europie dużo street nie ma. Czyli cały świat tym bardziej nie lata street ;)
Wyobraź teraz sobie jakie kino jest we Włoszech i w Hiszpanii gdzie w klasach Street upalają zawodnicy wywodzący się w prostej linii z wyścigów Moto2 czy nawet MotoGP! :)
Chyba najbardziej znanym jest Biaggi ale wielu czynnych zawodników jak Pedrosa, Marquez czy Hayden, treningowo ściagają sie na lokalnych imprezach SM.
albo flattrack, motocross ;)
Tylko u nas nie ma takich tradycji ścigania, nie ma takich zawodników. Większość zawodników w sportach to Hiszpanie, Włosi.
Nasi asfaltowcy- nawet Mistrzowie, nie są super szybcy na świecie ;). Nie wiem czy milionkrotni Mistrzowie Polski (np. Szkopki) uraczą nas swoją obecnością ;) Wątpię.
Tylko, że tam nikt z tego powodu nie płacze - wręcz odwrotnie. To jest duża wartość dodana dla tego sportu. Ludzie cieszą się, że nie tylko mogą, że mogą latać w towarzystwie "gwiazd" i idoli, walczyć z nimi(albo chociaż próbować) ale też i uczyć się i podpatrywać od nich. U nas wszyscy koncentrują się na terenie bo tam "względnie" najłatwiej stracić lub urwać nieco czasu. Nie jest jednak tak, że na asfalcie nie ma co poprawiać...
Esencja supermoto to Teren + Asfalt. nie powinno się kasować klasy stricte SM, żeby kilku asfaltowców mogło sobie po puchar pojeździć.
Bo do tego ta klasa ma służyć- i to jest jasno powiedziane!
Osłabia to puchar i nie pomaga naszym mistrzostwom.
Nie zdziwiłbym się, gdyby w najbliższych 2-3 latach w MP było poniżej 10 zawodników.
Więcej otwartości - wszystko wskazuje na to, że skorzystają na tym wszyscy. Naturalna sprawa, że nikt nie lubi drastycznych czy rewolucyjnych zmian ale czasem warto albo wręcz trzeba wpuścić trochę świerzego powietrza i świerzej krwi. Trzeba równać do najlepszych a nie dreptać w miejscu.
Ja jestem za klasą street ale nie kosztem klasyki SM!
Argument za klasą street to kasa, dla organizatorów- choć jak już ktoś pisał, to nikt wyliczeń nie widział i czy się opłaca czy nie to nikt nie wie ;)
Pozdrawiam,
Piotrek