Temat: Husqvarna 610 sm roczniki 98 - 2001 każde dane i inne tematy ;)
Witam
Marzyło mi się SM ale kasa zawsze była licha więc czując pismo nosem ostatecznie wybierałem rzędowe 4 ;/ Teraz znów sprzedaje plastika i tym razem powiedziałem sobie, że nie odpuszczę tematu, bo już mnie powoli nudzą te klimaty.
Ale do rzeczy:
Pojechałem obejrzeż bajka - huska 610 sm z 2000 roku. Zawiecha niby ohlins (nie USD). Mówię przejade się. Gość mnie uprzedził,że trzeba kręcić wysoko, że to telepie i takie tam. (w sumie to ja się swoje już naczytałem ale między nogami miałem toto pirwszy raz) No i dobra. Wrażenia:
Ładnie na zimno odpaliło. Wibracji się spodziewałem... i były ;] ale jedyne co mi się podobało to to, że ciągnął od dolnych obrotów. W górnych nie działo się właściwie zupełnie nic. Wkurzyłem się, bo chciałem znać konkretne obroty, przy których co się dzieje, ale okazało się, że w sztuce obrotomierz nie działał ;/. Obleciałem ze 4 km. Te 140 to to może szło, ale dynamiki to nie czułem wcale, oprócz dołu. Po zawrotce spróbowałem z 1ki czy koło poderwie. 0-1 w momencie gdy czułem największy ciąg i.... tak jakoś baaaardzo niechętnie. Właściwie to na centymetry.
No i tu moje pytanie, czy Huski 610 sm z tych lat są rzeczywiście takie ospałe? W guglu niewiele można wyczytać, piszą, że silniki nie były zbyt mocne i konkurencja wygrywała. Ale, czy aż tak..? Wiem, że to subiektywne, ale może jak kto opisze zczym miał do czynienia to mi się co wyklaruje.
A, że temat w dziale "co kupić?" To pytam. Szukam SM w miasto, ale żeby się trochę włos jeżył ;) nie jak tą husky. No i niestety, plecaczek czasem by musiał wsiąść. No i kasa. Max: 8000 no może minimalnie więcej, to se starguje ;P
Ale nie mówcie plis, że takie rzeczy to tylko w erze ;P