Naprawa gniazda w wale (nie motocyklowym)
Pacjent wał fi 90mm gniazdo pod klin 25mm szeroki 14mm wysoki.
Pracuje z reduktorem i silnikiem 22kW
Gniazdo ma wyklepane powierzchnie styku z klinem, w sumie to wygląda jak trapez.
Mam już kupioną nową flanszę która będzie ciasno pasowana z wałem + nowe gniazdo pod klin na flanszy.
Niestety walu nie mogę wyjąć, bo to kloc, z mieszadłem pewnie waży z pół tony, może i lepiej i musiał bym pruć ściany urządzenia żeby go wyjąć.
Mam dwie opcje:
1. Napawać ściany gniazda spawem, elektrodą zasadową + później obrobić gniazdo, niestety ręcznie, więc nie idealnie.
2. Poszerzyć obecne gniazdo na szerszy klin.
Kolejność jest nieprzypadkowa, bo bardziej skłaniam się ku pierwszej opcji, zostaje właściwa wysokość gniazda przy pow. styku z klinem, więc jest mocno, a spaw elektrodą zasadową do miękkich nie należy, więc raczej się nie wyrobi, jeśli flansza będzie ciasno założona na wale. Ma ktoś lepsze pomysły?
Yamaha WR 250F - chyba się starzeje.
Husaberg TE 250
Husaberg FS 570 sztos
EXC 525 mianowicie, dość dobry. LC4 640 badziewie, do badziewia.