Temat: Ubezpieczenie -Likwidacja szkody -JAK? -Help!
Hey,
jakiś czas temu miałem akcję na rondzie z Panią w aucie -standardowo nie ustąpiła pierwszeństwa i .."jebła" w moto :
- uszkodzenia wydawałyby się delikatne, ale niestety w moto skrzywiła się kiera i jakby mocowanie (efekt : krzywa kiera względem półek, mocowania dziwnie krzywo zeszły)...
Właśnie otrzymałem wycenę likwidacji szkody: i standardowo ubezpieczyciel przysłał kosztorys z planety Melmak kur*
Moto DRZ 400 rej 2001, ale do doku było wspomniane że silnik i osprzęt 2008r -wersja SM itd. no typowe DRZ SM supermoto
i teraz uwaga: wycena moto ustalili na 5200zł (na umowie mam 9k !!) , naprawa to niby 5500, stąd zakwalifikowali jako szkodę całkowitą (WTF!!!) -a przecież to tylko kiera do wymiany, ew. mocowanie do półki...
Pytanie do Was : macie może jakieś doświadczenie w tego typu sprawie : jak się odwoływać, jak to pociągnąć?
- w wycenie nie uwzględnili np. błotnika przód w kolorze żółtym, ale jakieś lakierowanie (?!?) , o rozjechanej klamce sprzęgła w ogóle nie wspomnieli -pomimo, iż wpisałem te elementy w roszczeniu...
Drugie pytanie : likwidator szkody dopisał do całości też uszkodzenia stroju : buty (klamry), bluza, ochraniacze - ale w doku z wyceną nie ma o tym mowy : jak wygląda sprawa z odszkodowaniem za zniszczone ciuchy? Jest to osobna kwetia ? Jak do tego podchodzą?
Wina w 100% przez babkę, całe moto miało OC/przegląd, etc... full legal
Wycene dostałem dopiero po 2 upomnieniach (1msc)
Macie jakieś sugestie jak do tego podejść?
- wycena moto na 5200 to jakiś żart (niech mi kupią taki za 5k)
- naprawa jako szkoda całkowita -podobnie : skoro moto warte 9-10k wycenili na 50% to każda naprawa będzie nie opłacalna...
Wspomnę ,że kasy nie chciałem, a jedynie rozliczenie bezgotówkowe (za ciuchy jasne -kasa, ale o tym nic nie wspomnieli)...
Jak ktoś przerabiał taki kiepski temat- proszę o info, bo dziś piątek,a już mnie chu* strzela po takich wiadomościach
- z góry dzięki! Ogólnie witki mi opadły :(
Tu fotki :