MP, ME, Wyścig Towarzyski Poznań (Strona 3 z 5)

Chodzi mi o pogodę.
Nie mówiąc, że zmarzłem z dziewczyną stojąc przez 5h w deszczu to liczyłem na efektowne wejścia bokiem i piękne skoki na pięknej sekcji terenowej.

Pogoda fatalna fakt.
Organizacja zawodów bardzo dobra,wyścigi tak samo,w każdej z grup było sporo momentów szarpania/walki.
Uslizgi,gleby(na szczescie delikatne),szkoda tylko wyłączenia z zawodów sekcji terenowej.
Niestety AW nie pozwolił na jej włączenie do wyścigu,bo DZIŚ jak to piszę jest Speed Day!K...a,czy to nie jest żenada?
Jako że nie byliśmy z niwym przygotowani na deszcz,gdyż w stolicy piękna pogoda....z pomoca przyszła przytorowa giełda samochodowa.Tam nabyliśmy nasze supereleganckie i wydajne parasole wyścigowe! :D

P.S.
Narzekał nie będę,bo fajnie oglądało się zmagania na torze,pomimo pogody.

jedno jest pewne - to nie pierwszy raz z tego co słyszałem, że przez "brud" na torze, nie można przeprowadzać sekcji off. Kurde, żyjemy w 21wieku - są myjki ciśnieniowe i inne wynalazki, które pozwolą wymyć taki tor w 2 godziny...

levis pierniczysz jak potłuczony, myłeś kiedyś asfalt z gliny?

Też się zawiodłem pogodą i liczyłem na epickie drifty itd. Ale to nie zmienia faktu, że i tak się dobrze oglądało. Wcześniej widziałem na żywo tylko naszych zawodników, to dla porównania powiem tak i w miarę żeby to zobrazować, goście z S1 po mokrym jeździli chyba szybciej niż nasi po suchym xd. Bardzo fajnie było zobaczyć te wszystkie motocykle z bliska, zawodników. Organizacja świetna. A pogoda - trudno. Jeździ się w każdych warunkach.

jak dla mnie było baaardzo grubo, i efektownych widowiskowych sytuacji była cała masa, o dziwo najwięcej na prostej start meta gdzie slajdy były ale na wejściu, patrz Niemiaszka z S2 (41) który 50% prostej jechał w uślizgu na pełnym odwinięciu (wtf!!!!) plus kilka konkretnych szlifów, najdłuższy kolegi Crazego ;-)