Yo!
Zakupiłem WRę od Peki trochę ponad pół roku temu. Po zakupie nic w silniku nie grzebałem, ale zrobiłem parę małych zmian wizualnych, a na sezon planuję trochę większe... planuję pociągnąć ten temat, żeby historia motocykla była wszystkim znana :) Moto miało być sprzedane, ale zostaje u mnie i będzie I G Ł A na sezon, zresztą sami zobaczycie i będziecie żałować, że nie kupiliście jak wystawiłem hehehe :D
Mała historia po zakupie:
Na moto jeździłem i będę jeździł tylko po ulicach, żadnego ciężkiego terenu. Tak więc nie jest katowany, jedyne co jest robione to gumowanie non stop :D Nie jestem totalnym amatorem, więc gumowanie jest bezpieczne dla moto, tzn nie wrzucam biegów na siłę, nie upadam mocno, wszystko płynnie..zresztą, jeśli chcecie to zobaczycie na filmikach :)
Podczas mojej przygody z WR'ą miałem jeden crash ( [url]https://youtu.be/UoXu78DW07k[/url] -nie wiem czemu, ale myślałem że mam wbity 3 bieg, a miałem drugi, stąd 'niespodzianka' (Na profilu możecie obejrzeć również filmiki z terrorów!)). Co się stało z moto? Nic! Jeździłem dalej, 0 oznak do niepokoju. Jeden crashpad tylko się rozkręcił, dlatego je zdjąłem (na wiosnę będą nowe). Kierownica była lekko skrzywiona, co wkurzało, więc też zmieniłem na nową.
Jeszcze jedna przygoda- odkręciła mi się tylna tarcza, tak po prostu przy jeździe. Nic się nie stało, tarcza już siedzi na nowych śrubach, ale muszę wymienić tylny zacisk, bo tłoczek wypychający klocek się zepsuł (pewnie jak tarcza wypadła i chciałem odruchowo zahamować, to się zblokował i nie chce już płynnie chodzić).
Jak na rok czasu użytkowania, to chyba nie jest źle :)
Póki co drobne wizualne zmiany: nowa kierownica i manetki, nowy zadupek, odkręcone kierunkowskazy (przycisk od zmiany kierunkowskazów chodzi bardzo luźno i same się uruchamiały).
Planowane: nowe okleiny, licznik motogodzin, nowe siedzenie, lusterka, napęd, wymiana oplotu z przodu, zmiana przewodów chłodzących (płyn mi gdzieś ucieka, mimo, że wszystkie paski dokręcone), nowe handbary, nowe uszczelki bo olej trochę ucieka od gumowania (widać lekkie zacieki na silniku), no i w połowie stycznia moto idzie do mechanika, będziemy otwierać silnik i przygotowywać do sezonu :) Silnik chodzi pięknie, jest mocna kompresja i nic się nie dzieje, ale chcę mieć pewność i wolę zapobiegać niż leczyć. Wiem, że będę musiał kupić jeszcze tylne koło, bo przy ogólnym sprawdzeniu i odkręceniu koła okazało się, że ponoć piasta jest w ciężkim stanie i nie da rady jej już naprawić (a w każdej chwili może pierdyknąć). Tak czy inaczej- chcę go doinwestować (głównie wizualnie, bo silnikowo nie mam na co narzekać). Moto zostaje u mnie na długo, więc musi być perfekcyjnie zrobiony i efektami pochwalę się maksymalnie do połowy lutego.
Garaż mocno zabezpieczony, ponieważ kiedyś mi zniknął jeden motocykl...teraz nikt już tam nie wejdzie, a jak wejdzie to będzie niemiło zaskoczony :)
Póki co kilka fot tutaj: [url]https://picasaweb.google.com/101020600041991758679/Wrrrrrr?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLi5zKDm6a_ZBA&feat=directlink[/url]
PS poznałem świetną ekipę w ŁDZ, a martwiłem się że w okolicy będzie brakowało wariatów... :D
Nie mogę się doczekać efektów i sezonu!! Pozdrawiam!!
https://www.facebook.com/TrenerPersonalnyAdrianBartecki/