Witam
Dnia 30 marca 2014 roku pojechaliśmy kupić motocykl z ogłoszenia poniżej:
KTM Smc 690 supermoto
[url]http://allegro.pl/ktm-smc-690-supermoto-i4098468850.html[/url]
W treści ogłoszenia sprzedający napisał:
,,Sprzedam mojego ktm smc 690 z 2008 roku przebieg 18,000km
Stan bardzo dobry, posiada normalne ślady użytkowania.
Motocykl bez wkladu i jest w 100% oryginalny i bez wypadkowy.
Klocki, napęd stan idealny, opona tył 70% motocykl jest świeżo po wymianie oleju wraz z filtrami, wymieniłem też akumulator na nowy.
Cena jaka mnie interesuje 19,000zł w razie jakichkolwiek pytan prosze dzwonic odpowiem na wszystkie. Sprzedaje dlatego ze chce sie przesiąść na cos lżejszego i mniejszego typu exc lub sx-f "
UWAGA STAN FAKTYCZNY JEST NIECO INNY :
- motocykl ma pękniętą szybkę licznika
- pęknięty klosz tylnej lampy
- kombinowany, pozbawiony elementów wewnętrznych tłumik
I RODZYNEK NA TORCIE :-)) :
Motocykl ma wgniecioną znacznie kratownicę ramy po lewej stronie i tworzące z nią w jednej linii, dodatkowe uszkodzenia w postaci:
- podartego siedzenia
- wgiętego kolektora wylotowego.
Rozerwany podnóżek i przeszlifowane hand bary to wydający się przy tym nieistotny szczegół .
Kratownica jest wgięta do znacznej głębokości co oznacz znaczna siłę udaru z boku . Masakra
Jednym słowem moto jest po dzwonie. Moim zdaniem sprzedający o tym wie, bo nie sprawiał wrażenia pianisty. Otaczał go asortyment motoryzacyjno-narzędziowy nie dający nadziei iż było to niedopatrzenie. Uszkodzenie ramy widać po zdjęciu kanapy.
Zrobiliśmy w dwie strony 800 kilometrów z gotówką a na miejscu zastaliśmy cyrk. Stracony czas, stracony dzień. Sprzedający zapewniał przez telefon że moto nie jest powypadkowe. Nie jest to prawdą.
Żałosne polaczkowo. Wstyd mi że w tym kraju połowa ludzi to oszuści.
Pozdrawiam
Buggy 500