Odp: NIEciekawe motocykle na allegro/ebay
mi się wydaje że cena dobra nawet pomimo tych defektów co wspominasz
Can-Am Renegade 1000
Honda Crf 250
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » NIEciekawe motocykle na allegro/ebay
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 30 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
mi się wydaje że cena dobra nawet pomimo tych defektów co wspominasz
To po jakiego grzyba dajesz taką aukcje która nie ma nic wspólnego z tym tematem ?
Powiem ci szczerze że nie dziwi się że ludzie później piszą o agresywnych sprzedających .
Bo ja jak by mi ktoś przyjechał na oględziny UŻYWANEGO motocykla znając stan wizualny ze zdjęć itp marudził o pordzewiałych szprychach i krzywo przyklejonej okleinie i wgnieceniach na paznokieć wypierdolił bym go od razu na zbity ryj za zawracanie mi dupy i marnowanie mojego czasu !!!
Rozumiem, że się nie zgadasz z moją opinią i nie będę tego kwestionować. Jednak mimo wszystko troszkę za bardzo przyjąłeś to do siebie..
Pisząc o tych wszystkich duperelech chciałem jak najdokładniej opisać stan moto a nie wyliczać jego wady tak jak ty to ująłeś.. Takim balasem nie jestem, że moto z zardzewiałą szprychą czy porysowanym błotnikiem kwalifikuję od razu na śmietnik. Napisz coś na forum to od razu zostaniesz zlinczowany przez innych..
Pogo, luzzu trochę, strasznie emocjonalny jesteś ;)
Prześpię się jeszcze z decyzją dot moto. Serce w stronę moto, rozum dokładnie przeciwnie..
Wiesz napisałem ci wyraźnie "bez obrazy itd ... " i nie ja się unoszę ;)
Wiesz zawsze trzeba brać sobie poprawkę że moto na żywo może wyglądać gorzej i zawsze coś tam się znajdzie .
Ale nie popadajmy w skrajność w ocenie ;)
każdy orze jak może :P Jeśli się ma mały budżet i się wie , że po prostu nie ma bata pozwolić sobie na jakiś większy remont to poten człowiek szuka takich pierdół , by choć troszku w dół zejść z ceny , wszyscy to robimy jak by nie patrząc :P
I żeby nie było offtopu - 10' letni motocykl nigdy nie będzie idealny i raczej gdy silnik dobrze pracuje to nie ma co się skupiać na jakiś starych uszczelkach czy okleinie , bo to sprawy groszowe
[url]http://allegro.pl/ktm-525-2005-06-i3892446566.html[/url]
Dzisiaj oglądałem, aku rozjebane, rozrusznik nie działa, brak osłon lag, kopka z Yamahy, tył hebel nie działa, podczas kopania odchodzą dziwne odgłosy z silnika, nigdy sie nie spotkałem, licznik nie działa w ogóle, światła też, przez chwile miałem wrażenie że to SX do którego ktoś założył lampę, skrzynia co prawda 6 ale coś dziwne te moto, rama pomalowana wraz z podnóżkami i to bardzo kiepsko, mówił że odda za 8500, mimo że to 2007 rok nie polecam bo silnik chodzi jak gówno (wiem wiem że to KTM i one chodzą jak gówno) ale ten to wyjątkowe :D
Witam ponownie koleś chce wcisnąć bubel dlatego przestrzegam !!http://allegro.pl/ktm-525-exc-supermoto-i3904537743.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=FB . Na drugiej stronie wszystko jest dokładnie opisane ;] Pozdrawiam !
Witam ponownie koleś chce wcisnąć bubel dlatego przestrzegam !!http://allegro.pl/ktm-525-exc-supermoto-i3904537743.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=FB . Na drugiej stronie wszystko jest dokładnie opisane ;] Pozdrawiam !
Coś tam z vin-em?
Walec ty bez moto jeszcze? Czy po przejazdzce moim masz problem z wyborem;) hehe pozdro
Brak siana może na sezon coś uzbieram ;]
Silnik jest kradziony w tym moto.
[url]http://tablica.pl/oferta/honda-crf-250-rok-2011-yzf-kxf-rmz-sxf-super-stan-warta-uwagi-CID5-ID51Zun.html[/url]
Może nie sam motocykl, ale sprzedający burak, wydaje mi się, że ma coś do ukrycia.
Na moje pytanie czy coś było robione po za tłokiem i czy cena do negocjacji , odpowiedział jak typowy handlarz - "nic do negocjacji jak chcesz przyjedz zobacz jak motor chodzi a nie jakie części wymienione on mowi sam za siebie"
Ja mu na to "Dla mnie części do wglądu przy takim motocyklu to normalna rzecz, nie ważne jak chodzi, nie masz części do wglądu ani żadnych faktur - dla ogarniętego kupującego, remontu nie było..."
Sapał dalej...
"ja nie sprzedaje motoru za takie pieniądze zeby lipa jakaś była odjebana wiem co kupiłem
Wiem co mam nie masz zamiaru przyjechac kupić nie zawracaj mi głowy jakimiś chorymi teoriami . Pozdrawiam"
Co za zjeb - zapytałem tylko o części do wglądu i powiedziałem, że po silniku jak nic nie brzęczy, nawet gdy niedługo tłok jest do wymiany nic nie słychać.
Ogólnie typ agresywny, mówi, że wie co kupił, szkoda ze kupujący kupuje kota w worku i wymiana tego tłoka jest oparta tylko na jego gadce. Cena może i korzystna, ale typ to kretyn.
Zamieszczam chrakterystyczne zdjęcia jako że ogłoszenia z lubią znikać oraz telefon (503697668) do właściciela.
Katowice ulica Adwentowicza [url]http://otomoto.pl/suzuki-dr-z-sm400-2007-jak-nowy-M3443669.html[/url] ku przestrodze.Krótka burza mózgów i jedziemy na spotanie do Katowic, docieramy na miejsce...oględziny...do wymiany napęd,tarcza przód, opona przednia, gaznik do czyszczenia i regulacji (moto nie schodzi równo z obrótów), zawory do regulacji... stan ogólny bardzo ładny... stwierdzamy miejscami podmalowną ramę (newralgicznie rdzewiejące punkty DR-Z)... nr ramy zgadzają się z dokumentami.
Dochodzimy do porozumienia cenowego... po czym właściciel "muszę wam jeszcze o czymś powiedzieć"...WHAT DE FUCK???!!!
Motocykl ma w dokumetach wpisane rok produkcji 2000r. model DR 400 czyli motocykl z lat 80....!!!! Przypominam że my oglądamy Suzuki DRZ-400 SM !!!! k***a pytałem czy w dokumentach wszystko jest OK...!!!!Mimo tego że sprzęt jest zarejestrowany w Polsce od 4 lat, właściciel zarzeka się że może jechać na Policje i sprawdzić gdzie tam sobie chcemy, staje się jasne że motor zastał kiedyś komuś zajebany czy tam jak to piszą "bez prawa rejestracji", "kupiony na aukcji policyjnej" a rama nie pochodzi z tego moto. Temat odpuszczamy nie chcemy kupić sprzęta z takim kwiatkiem... kupujemy tylko w 100% legalne moto (nikt nie chce aby jakiś forumowego mocniaka i nie tylko spotkała podobna przygoda).
W takiej sytuacji motor jest wart minus 3000-4000 tys w dół od ceny rynkowej.KU PRZESTORDZE NIE WARTO - była wycieczka było miło, szukamy dalej
W lutym 2014 ogłoszenie pojawiło się ponownie na tablica.pl, zdjęcia zachęcające to spakowałem brygadę - trzeba zbadać maszynę. Okolica spoko, właściciel wydawał się sympatyczny. Podobno było to pierwsze uruchomienie po zimie, gostek zniósł akumulator i komplet narzędzi, uzbroił motonga i zaczynamy. Maszyna odpaliła za pierwszym razem, pyka przyzwoicie stan ogólny 4+ jak na ten rocznik. Właściciel jako pierwszy dosiadł Suzi, szybka rundka po osiedlu i dostałem ją w swoje ręce. Na pierwszy rzut oka napęd do wymiany, opona tył na wylocie, brakowało dwóch śrub, z motocykla kapie paliwo może przywieszony gaźnik albo coś poważniejszego. Na ramie widoczne gołym okiem różnice w lakierze (przejścia odcieni), delikatne przesunięcie geometrii na półkach. W międzyczasie owner przybliżył historię motocykla, pierwsza wersja że sprowadzony z wysp, następnie że kupiony w Chorzowie od osoby prywatnej była jeszcze trzecia wersja ale mi umknęło. W trakcie serwisowania w Suzuki Tychy wyszło na jaw że coś jest nie tak z wiarygodnością pochodzenia DRZty. Silnik teoretycznie kradziony z niemiec, rama z Anglii (albo na odwrót) ale "na wszystko są papiery z policji i prokuratury że jest legalnie". Ok nie zaszkodzi się przejechać skoro już na nią patrzę. Nie wyjechałem z terenu zabudowanego a już czułem że Suzuki samoczynnie skręca w prawo, wróciłem pod garaż przyklękamy przed moto, ewidentnie widać że rama krzywa koła się rozjeżdżają. Sprzedający idzie w zaparte że on o niczym nie ma pojęcia, mało jeździ na moto jemu nic nie przeszkadza ale widzi że moto zostawia dwa ślady. No cóż pora spadać a szkoda bo z pozoru uszanowany motocykl. Po dwóch tygodniach zobaczyłem ten post z 2011 roku jak jechaliście z Warszawy oglądać tego składaka. Dziś nie mam wątpliwości co do tego że miałem do czynienia z nieuczciwym sprzedawcą który z premedytacją stara się wepchnąć kogoś na minę. Zanim zobaczyłem Twój post było mi go trochę żal, może faktycznie kupił pod wpływem emocji i sam się nadział ale szybko dotarło do mnie że przecież żyję w Polszy :)
Ogłoszenie nadal wisi w internecie:
[url]http://tablica.pl/oferta/suzuki-drz400sm-dr-z400sm-2007-oryg-przeb-12612-bezwypadkowy-prywatnie-CID5-ID55rhJ.html#52dbd29fb2[/url]
Pozdrawiam
13 tyś za taki problem? No gościa srogo powaliło...s
hermes napisał/a:Zamieszczam chrakterystyczne zdjęcia jako że ogłoszenia z lubią znikać.
Katowice ulica Adwentowicza [url]http://otomoto.pl/suzuki-dr-z-sm400-2007-jak-nowy-M3443669.html[/url] ku przestrodze.Krótka burza mózgów i jedziemy na spotanie do Katowic, docieramy na miejsce...oględziny...do wymiany napęd,tarcza przód, opona przednia, gaznik do czyszczenia i regulacji (moto nie schodzi równo z obrótów), zawory do regulacji... stan ogólny bardzo ładny... stwierdzamy miejscami podmalowną ramę (newralgicznie rdzewiejące punkty DR-Z)... nr ramy zgadzają się z dokumentami.
Dochodzimy do porozumienia cenowego... po czym właściciel "muszę wam jeszcze o czymś powiedzieć"...WHAT DE FUCK???!!!
Motocykl ma w dokumetach wpisane rok produkcji 2000r. model DR 400 czyli motocykl z lat 80....!!!! Przypominam że my oglądamy Suzuki DRZ-400 SM !!!! k***a pytałem czy w dokumentach wszystko jest OK...!!!!Mimo tego że sprzęt jest zarejestrowany w Polsce od 4 lat, właściciel zarzeka się że może jechać na Policje i sprawdzić gdzie tam sobie chcemy, staje się jasne że motor zastał kiedyś komuś zajebany czy tam jak to piszą "bez prawa rejestracji", "kupiony na aukcji policyjnej" a rama nie pochodzi z tego moto. Temat odpuszczamy nie chcemy kupić sprzęta z takim kwiatkiem... kupujemy tylko w 100% legalne moto (nikt nie chce aby jakiś forumowego mocniaka i nie tylko spotkała podobna przygoda).
W takiej sytuacji motor jest wart minus 3000-4000 tys w dół od ceny rynkowej.KU PRZESTORDZE NIE WARTO - była wycieczka było miło, szukamy dalej
W lutym 2014 ogłoszenie pojawiło się ponownie na tablica.pl, zdjęcia zachęcające to spakowałem brygadę - trzeba zbadać maszynę. Okolica spoko, właściciel wydawał się sympatyczny. Podobno było to pierwsze uruchomienie po zimie, gostek zniósł akumulator i komplet narzędzi, uzbroił motonga i zaczynamy. Maszyna odpaliła za pierwszym razem, pyka przyzwoicie stan ogólny 4+ jak na ten rocznik. Właściciel jako pierwszy dosiadł Suzi, szybka rundka po osiedlu i dostałem ją w swoje ręce. Na pierwszy rzut oka napęd do wymiany, opona tył na wylocie, brakowało dwóch śrub, z motocykla kapie paliwo może przywieszony gaźnik albo coś poważniejszego. Na ramie widoczne gołym okiem różnice w lakierze (przejścia odcieni), delikatne przesunięcie geometrii na półkach. W międzyczasie owner przybliżył historię motocykla, pierwsza wersja że sprowadzony z wysp, następnie że kupiony w Chorzowie od osoby prywatnej była jeszcze trzecia wersja ale mi umknęło. W trakcie serwisowania w Suzuki Tychy wyszło na jaw że coś jest nie tak z wiarygodnością pochodzenia DRZty. Silnik teoretycznie kradziony z niemiec, rama z Anglii (albo na odwrót) ale "na wszystko są papiery z policji i prokuratury że jest legalnie". Ok nie zaszkodzi się przejechać skoro już na nią patrzę. Nie wyjechałem z terenu zabudowanego a już czułem że Suzuki samoczynnie skręca w prawo, wróciłem pod garaż przyklękamy przed moto, ewidentnie widać że rama krzywa koła się rozjeżdżają. Sprzedający idzie w zaparte że on o niczym nie ma pojęcia, mało jeździ na moto jemu nic nie przeszkadza ale widzi że moto zostawia dwa ślady. No cóż pora spadać a szkoda bo z pozoru uszanowany motocykl. Po dwóch tygodniach zobaczyłem ten post z 2011 roku jak jechaliście z Warszawy oglądać tego składaka. Dziś nie mam wątpliwości co do tego że miałem do czynienia z nieuczciwym sprzedawcą który z premedytacją stara się wepchnąć kogoś na minę. Zanim zobaczyłem Twój post było mi go trochę żal, może faktycznie kupił pod wpływem emocji i sam się nadział ale szybko dotarło do mnie że przecież żyję w Polszy :)
Ogłoszenie nadal wisi w internecie:
[url]http://tablica.pl/oferta/suzuki-drz400sm-dr-z400sm-2007-oryg-przeb-12612-bezwypadkowy-prywatnie-CID5-ID55rhJ.html#52dbd29fb2[/url]Pozdrawiam
Może ktoś chce znać drugą stronę medalu, także w końcu postanowiłem dodać coś od siebie bo bzdur nie znosze i kłamstwa, także ciekawych/chętnych zapraszam do przeczytania i wyciągnięcia własnych wniosków:
Generalnie to co napisał Hermes, nie powodowało we mnie złości bo napisał prawdę w większości z jednym wyjątkiem apropo luzów zaworowych, byłem zaraz po jego oględzinach w serwisie to mnie wyśmiali, a w zasadzie jego, gdy na pytanie serwisu jak to ocenił, ja odpowiedziałem że chyba na słuch i że jeździł nim- stwierdzili że moto chodzi idealnie i nie wymaga pracy...
co do pozostałej oceny np napędu oczywiście to fakt ale i groszowa sprawa, można śmiało jeździć kilka tyś km (jeździć normalnie jak ja)
tarcza co stwiedzili ekipa w 3kę z oddalonego 20km ode mnie miasta była jeszcze ku ich zaskoczeniu oryginalna, jak i napęd oraz pozostałe części.
Kolejna sprawa Hermes nie doszukał się jak to stwierdzili dwuśladowości motocykla, choć fakt jak patrzyliśmy wspólnie w miare na oko prosto to o jakieś max 0,5cm opona przednia nie była w osi z tylnią, ale myśle że jakiś fachowiec może to jakoś ocenić czy to kwestia regulacji czy coś, nie wiem, lub w ogóle to norma, od spotkania z ekipą z sąsiedztwa, każdego znajomego moto zacznę oglądać czy poł cm to standard czy faktycznie coś do regulacji. Wiem natomiast to że, Hermes również szedł tym sprzętem na kole, nie tylko i niczego takiego się nie doszukał, ja sam jeżdżąc nie mogę powiedzieć by moto np nie jechało prosto bez trzymania lub samo skręcało, zapraszam do przejażdżki i ocenie samemu. ( nie musze chyba dodawać nic o zjawisku siły sugestii ).
P.S. jak stwierdził jeden z 3ki z sąsiedztwa podobno mechanik, po staniu sprzętu gaźnik może się zawiesić i kapie, podobno po jeździe może się odwiesić lub do wyczyszczenia, wczoraj 9/03/14r po 30km przejażdżce nie kapie, także miał rację ;).
Totalnie nie rozumiem wpisu ekipy z sąsiedztwa:
WhatUGotOnMy40 Dzisiaj 18:04:21
nowy
Nieaktywny
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1
Gdzie przy mnie gdy mówie im o historii jaką znam przez 5 lat i eksploatacji która jest czysta jak łza, oraz o tej gorszej części która była przed moim zakupem to śmiejąc się wspólnie jeden kumpel do drugiego stwierdza fajnie że jestem uczciwy i pyta drugiego Ty byś powiedział, stiwerdza że nie.... wiec śmiech na sali, w opisie na TABLICY jak byk napisane wszystko o tym małym juz nieaktualnym problmie również, gdymym chciał coś ukryć, słowa bym nie wspomniał, zdjęcia zmienił, nr tel również, jaki to problem.
Hermesa i koleżanke przeprosiłem i fakt mieli słuszność co do niezadowolenia, po tym incydencie zacząłem w końcu zbierać dokumenty i wyjaśniać sprawe, w tym policja, prokuratura i obecnie na tablicy w lutym wystawiony 100% LEGALNY sprzęt, jeśli ma ktoś wątpliwości postaram się wrzucić zdjęcia z prokuratury, proszę sobie zweryfikowć moje słowa i wyciągnąć własne wnioski.
Poniżej link do 3 zdjęć części dokumentów, ważniejsze stwierdzenia na czerwono zaznaczone w panit-cie:
[url]http://www.aukcjoner.pl/gallery/016149278-.html#I1[/url]
[url]http://www.aukcjoner.pl/gallery/016149278-.html#I2[/url]
[url]http://www.aukcjoner.pl/gallery/016149278-Sad-SUZUKI.html#I4[/url]
Na koniec dodam, że dziecinada chłopców niestety z sąsiedztwa, mówią/widzą co innego, a robią/piszą również co innego-głównie mówie o uczciwości lub jej braku...
rafalDRZ z tych papierów które załączyłeś wynika, że motocykl jest kradziony, tylko sprawa przeciwko Tobie została umorzona.
Minęło 5 lat i z tytułu prawa kradzież uległa przedawnieniu, więc nie grozi Tobie kara grzywny i 2 lata odsiadki.
Wybacz ale ja bym nie chciał kupić motocykla z takimi papierami.
ale jestes szybki ;) ubiegles mnie
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 30 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Co kupić? » NIEciekawe motocykle na allegro/ebay
Wygenerowano w 0.063 sekund, wykonano 74 zapytań