Temat: Czym zrobie największy syf na mieście?
Cześć koledzy, od jakiegoś czasu choruję na supermoto. Pojawiła się kasa, czas coś kupić. I tu pojawia się problem - co wybrać?
Latam motocyklami od 5 lat, katuje szlifiery, ostatnio nawalam na VTR1000 SP1. Pod koniec zeszłego sezonu kupiłem sobie DR 350 (nie-SM) na próbę, i spodobało się. Teraz chcę coś zdecydowanie mocniejszego, DR'ka była jak rowerek ;-)
Motocykl ma być używany praktycznie codziennie do latania po mieście, może raz na jakiś czas wbije się do lasu. Potrzebuje czegoś trwałego, żebym nie musiał co chwile robić remontu silnika (wymiana tłoka co sezon jest jak najbardziej akceptowalna). I koniecznie zarejestrowany (tzn z możliwością rejestracji), nie chce mi się ganiać z miśkami. Stylistycznie i osiągami odpowiada mi YZ426, CRF 450, tylko czy to trwałe motocykle? A może coś innego? Widziałem też niezłą TTR 600, ale nie wiem czy to nie za ciężkie moto? Doradźcie proszę. Do wydania mam ok 10k.
Pozdro i dzięki za pomoc
Cerbi
p.s. Moto musi być jak najbardziej hardcorowe, pierdzieć wydechem, stawiać na laczka itd - funbike ;-)