PR08L3M z policją (Strona 2 z 5)

Ciekawe że wpisali numer rejestracyjny sprawcy skoro jechał bez tablicy - już potraktowany zostałeś jako osoba która popełniła wykroczenie.

znajomy mi mówił że mają jakąś listę najniebezpieczniejszych kierowców w powiecie, wcześniej byłem na podium, teraz jestem na 1 miejscu wśród motocyklistów, i to niby stąd to przypuszczenie, ale ta lista jest zrobiona nieoficjalnie

A Twój motocykl ma zamontowaną tablicę rejestracyjną?

Tam jest napisane "nie umieszczając na pojeździe" jak wiadomo sporo osób wozi blachę zamocowaną do plecaka. I tak mogą się bronić.
Pytanie czy któryś z tych samochodów pościgowych ma wideorejestrator?
I skąd wiedzą że to był KTM? Jak wiadomo oni średnio znają się na motocyklach?

Możesz jeszcze wybrać się na te ulice co są na wykroczeniu i sprawdzić czy jest tam jakiś monitoring. Jak jest to poprosić sklepikarza czy kogoś o przejrzenie materiału z tego dnia i godziny.

Niezłe cyrki. Wiedzą, że jechałeś KTMem o nr rej LPU .... ale bez tablic.
Sprawa idzie w kierunku takim jak wcześniej podałem w materiale. Tamtego skazali bo miał takie same buty, a ciebie skaża za to, że masz KTMa :S

Najwyższa mallly pora zeby sobie czopka pod dupsko włożyć.
A tak wogole jezeli to nie ty jechałeś (jak to Ty, to dyskusja wogole nie ma sensu) to zapier.dalaj do radcy on Ci powie co i jak, następnie na komisariat i niech oddają prawko bo z tego co tu czytam to zabrali Ci je bezpodstawnie wg. ich widzi mi się. Pozdro

Owszem łamię przepisy ruchu drogowego, jak pewnie większość za nas. Ale jak przyjdzie co do czego, to wezmę odpowiedzialność na klatę,  nie mam zamiaru uciekać, bo imho to jest k***a idiotyzm i przyzwolenie dla takich akcji to porównywalny pomysł. Ok. Macie inne zdanie ale ode mnie i mojej dupy się odpierdolcie ;)

Przecież nie napisałem, że jest głupim chujem i idiotą. Lepiej żeby dostał taką konsekwencję, niż następnym razem się lub kogoś rozjebał.

Uważam po prostu, że gdzieś trzeba postawić granicę i uciekanie przed Policją, jest za czerwoną linią.

A jak to nie on, to przecież nie ma problemu.