odpowietrzanie hamulca (Strona 2 z 3)

Miałem kiedyś MZ ETZ z tarczowym sam przy niej wszystko robiłem i z hamulcem nie miałem nigdy problemu. Jak chciałem wymienić płyn to odkręcałem pompkę przy kierze i wylewałem płyn, wlewałem nowy i odpowietrzałem jedyną mi znaną metodą.
1.    Kilkukrotne pompowanie
2.    Wciśnięcie dźwigni
3.    Poluzowanie odpowietrznika przy zacisku – płyn wypływa
4.    Zakręcenie odpowietrznika
5.    puszczenie dźwigni
To była prosta metoda i po jej zastosowaniu nigdy nie miałem problemów.
Stosowałem ją też w samochodzie i też było super.
Chcąc trochę przyoszczędzić chciałbym również teraz zrobić pewne rzeczy sam.
Tylko jak czytam o tych metodach odpowietrzania to mnie krew zalewa i boję się do tego zabrać, że nie może ktoś odpowietrzyć metodą j.w.(bo się ne daje odpowietrzyć, albo tryska z pompki) i stosuje jakieś metody ze strzykawkami, przepompowywanie, podciśnienia,
Powiedzcie mi o cooo chodzi, czy to pompki się zmieniły czy po prostu jak się nie da normalnie to coś się zje...ło???

No a to to już mnie rozwaliło, wolałbym mieć normalny hamulec jak miałbym się tak pie...ć

Serwisowka clymer'a , ale tam jest to samo jak w mz

Ja leje sportowy 5.1 Ma wyzsza temp. wrzenia. Jeszcze nie "udalo" mi zagotowac tego plynu.

Oczywiście, że może być wina klocków. Najpierw je dobrze odtłuść, potem do piekarnika na 250 oC, żeby się wysmażyły.
Po tym zabiegu powinno być ok, jeśli nie to kilka ostrych hamowań np ze 150 km/h, jeżeli dalej lipa to klocki możesz wykluczyć :D

ile km przejechałeś od wymiany?

Jak dla mnie jak klocki nasiąkły tym płynem to już są do wyrzucenia. Jeśli klamka jest tak samo twarda jak była wcześniej to wina klocków a jeśli nie to powietrze/pompa/zacisk/podkładki do sprawdzenia. Z tego ci opisujesz to raczej to drugie bo klama nie zrobi się gumowata od zatłuszczenia klocków.