Rejestracja moto bez tablic ! (Strona 2 z 4)

Dodam jeszcze że przedawnienie roszczeń tytułem zaległych składek ubezpieczenia OC to 3 lata. Ale uwaga 3 lata bez pism ponaglających. Jeśli prze 3 lata wasz ubezpieczyciel nie zażąda zaległej składki... sprawa jest przedawniona.
To dla tych co lubią raz na jakiś czas kupić sobie coś co niekoniecznie musi jeździć.  :)
Teraz to będzie "kompletny przewodnik rejestracyjny".

Witam,jestem tu nowy i nie chcę dodawać nowego tematu-bo mam podobny do tego.
Polskie procedury rejestracji znam,bo już kilka sztuk rejestrowałem.
Więc przejdę do rzeczy.
Mój problem polega na Ustaleniu Danych.
Wyjaśnię-będzie łatwiej zrozumieć.
Zakupiłem Cagiva Super City we Włoszech-była już wyrejestrowana i bez tablicy.Taka procedura jest konieczna,aby można było pojazd sprowadzony z zagranicy zarejestrować w Polsce.
Wraz z motorkiem otrzymałem dokument w którym nie ma daty pierwszej rejestracji i daty produkcji.
Dzisiaj chciałem zrobić przegląd aby potem bez przeszkód zarejestrować motorek.Diagnosta poinformował mnie,że w miejsce daty pierwszej rejestracji można wpisać datę wydania homologacji z motorkiem.Ale datę produkcji trzeba ustalić,bo tego się nie da ominąć.
Próba wpisania Numeru Seryjnego nie powiodła się.
Ten motorek ma krótki numer-nowsze motorki mają numer dłuższy.
Więc wysiłek diagnosty na tym się skończył i powiedział,że sam muszę ustalić dane i potem zrobi przegląd.

Szukam różnych instytucji w internecie już 12 godzin i nic nie znalazłem.
Gdzie tego mam szukać????
Szukałem Przedstawicieli CAGIVA w Polsce,ale znalazłem dwóch-a z tego co przeczytałem,to jednemu zabrali koncesję i został tylko jeden z Myślenic....ale też nie wiem czy mi w tym coś pomoże.
Zostaje jeszcze Rzeczoznawca,ale to koszt minimum 400.pln.

Jak tak dalej pójdzie,to koszty będą większe od ceny motorka.

Jeśli ktoś miał taki przypadek,lub wie jak to rozwiązać-to proszę o pomoc.
Za pomoc z góry dziękuję.

Moto-Mleczek z Myślenic to oficjalny importer między innymi Cagivy na Polskę,więc dzwoń do nich.

Do SnowMoto....Brałem taką możliwość pod uwagę-bo pracowałem we Włoszech 4 lata i potrafię po Włosku mówić i pisać...Ale obawiam się,że jako szary "Kowalski",to nie załatwię tego szybko.Jestem pewien,że to potrwa minimum miesiąc (przy dobrych wiatrach,bo znam Włoskie urzędy).
A chciałem synka pouczyć jeździć na tej Cagivie,puki jeszcze jest pogoda.
Wcześniej jeździł na MiniBike,ale już wyrósł.Teraz mu kupiłem KTM 65 sx i do puki nie opanuje sprzęgła i zmiany biegów,to na tego małego "szatanka"dziecka nie wsadzę :)
Przyznam,że bardzo zależy mi na czasie,ale jeśli nie będzie wyjścia-to tak będę musiał zrobić.
Spróbuję jeszcze zadzwonić do tego przedstawiciela w Polsce.On ma stały kontakt z fabryką (a raczej z odpowiednimi ludźmi ),więc powinien się bardziej orientować.Mam nadzieję że coś mi pomogą w tej sprawie.

Dzięki za podpowiedź.

Śmiało pisz do centrali w IT- wprowadzałem Ducati- przerabiałem to kilka razy i bez problemowo pomagali.

Niestety-nawet jedyny Przedstawiciel Cagiva w Polsce nie jest w stanie mi pomóc (a przynajmniej tak twierdzi)
Pan Andrzej ,na moją prośbę o pomoc w ustaleniu danych odpisał mi tak:

Witam,

Nie mamy takich informacji, proszę się zgłosić do Ministerstwa Transportu może oni będą w stanie Panu pomóc.

pozdrawiam
Andrzej

Oczywiście grzeczność wymaga aby ładnie podziękować,więc odpisałem:

Witam ponownie.
Jest mi niezmiernie przykro,że jako jedyny przedstawiciel CAGIVA w Polsce-nie jesteście w stanie mi pomóc.
Serdecznie dziękuję za wzięcie pod uwagę i rozpatrzenie mojej sprawy.

Oczywiście niezwłocznie skontaktuję się z Ministerstwem Transportu,aby uzyskać jakiekolwiek informacje.
Ale szczerze w to wątpię,aby coś to pomogło-ponieważ motorower nie był wcześniej rejestrowany w Polsce.
Wydaje mi się,że będzie to kłopotliwa i żmudna droga i pewnie ustalenia danych będę musiał szukać we Włoszech-co jest ogromnym utrudnieniem.

Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam.
Jarosław.

W tym wypadku ponawiam swoją prośbę do SnowMoto,o adres do centrali we Włoszech.
Tak chyba jednak będzie najszybciej.
W Polsce tylko odsyłają "od jednego-do drugiego"....to chyba jeszcze zostały ,co po niektórym"komunistyczne nawyki".

Oj,chyba odechce mi się Włoskich "Motorków"
Ale poddam się,jak już nie będzie wyjścia.
Tylko szkoda,że-"aby się czymś nacieszyć,to najpierw trzeba stracić kawał zdrowia".

Po takich przejściach,to już mało co cieszy :(