Dylemat (Strona 2 z 2)

to 660 różni się od 640 tylko tym że nie ma rozrusznika?

Rowniez popieram, ja do lc4 wsadzilem duza zebatke na tyl, predkosc max to ok 130-140, ale i tak latam max 100-120 i wiecej nie potrzebuje, uwierz;-) wczesniej mialem 1000rr i na niej predkosc 120 to jakby w miejscu sie stalo, ale sm to zupelnie inna bajka.

Technicznie od strony lc4 sie nie wypowiem, poniewaz to moj pierwszy sprzet tego typu i mam go od niedawna. Ale funu jest bardzo duzo;-)

A wiec tak cebra sprzedana na chwile obecna ma 16 tys i jestem w kropce gadałem z 2 mechanikami i odradzali i ktm-a że kapryśne moto i ciężki jak na sm. Kupiłbym bym drz bo ponoć bez awaryjna i w miarę lekka ale nie wiem czy da rade bo co dwa tygodnie jeżdżę na studia piątek, sobota, niedziela  co daje w sumie 360 km a prawie same proste i nie chce się toczyć a przy okazji zakatować silnika. Tak jak pisałem to jeżdżę średnio co 2, 3 dni po 20 km głownie by się odstresować i wyszaleć.  Najbardziej chodzi mi o to by wypowiedzieli się użytkownicy ktm lc4 od 2004 roku w góre obojętne czy 626 640 czy 660 i ile trzeba dac za zadbanego ktm z roku  2004 i 2005. 

I[przyłączam się do pytania kolegi w poście powyżej.

Tak, LC4 lubi kaprysić;] ale nie ma jakichś ciężkich humorów, po prostu trzeba trochę częściej się przyglądać i czasem coś poprawić czy podregulować. Za to jak dla mnie w swojej klasie i tak rządzi;] Macjek, z tego co mi wiadomo ogólnie singlom szkodzi długa jazda na stałych obrotach - jak robię traskę staram się trochę mieszać przepustnicą. Różnicy nie jest sprawdzałem doświadczalnie, przy przebiegach między remontami jak w LC4 trzeba by 2 maszyny i test długodystansowy. Poza tym osobiście jak mam dalej jechać to w miarę możliwości śmigam zadupiami, długie prostki na SM są nudne i męczące;]