Cześć. Mam wrażenie, że moje pytanie będzie zgodne z tym, w którą stronę poszedł ten temat :)
Mam LC4SM na mniej więcej oryginalnych przełożeniach, które dają Vmax 160km/h. Fajnie się lata po mieście, ale w weekend dobrze jest się przewietrzyć i zrobić traskę 200-300km (banditem, hornetem robiłem 400-500, ale tym się naprawde nie da..). Poza miastem poruszam się z prędkościami 120 - 140 km/h, czasem dociągnę wyżej przy wyprzedzaniu. Czy takie traktowanie singla na dłuższą metę będzie dla niego męczące?
Z jednej strony jadąc w ten sposób czuję, że to moto nie zostało stworzone do tego typu jazdy. Z drugiej jednak - ten sam silnik był w LC4 Adventure, które służy do pokonywania długich dystansów.
Co myślicie?
LC4SM