I-a Runda Supermoto w Gostyniu (Strona 7 z 14)

a co takiego się zmieniło w regulamine co by odstraszyło 50% zawodników?? Nic poprostu zmiany wymusily zdeklarowanie jazdy w jednej klasie, co zaowocuje w przeszłym roku większą liczbą zawodników w MP a tym którzy od paru lat ganiaja w pucharze i nie moga wejsc na podium ułatwi zdobycie pucharku bo szybsi beda odchodzili ścigać się z szybszemi w MP. W zeszłym roku klasa otwarta była liczniejsza ponieważ jechali w niej ludzie z klasy 250!!

Jak bys się przyjrzał ile problemów robią nowym i nie tylko to bys wiedział że to odstrasza. Pewnie zapytasz  jakie to problemy więc uprzedzę twoje pytanie

Problemy np.
- mus kupna numerów i tła 
-  opłacenia egzaminu
- licencji etc. etc ....

to są niby trywialne ale jakże wku...ce elementy po których nowy sobie odpuszcza.

Kolejny przykład z życia. Przyjeżdza ktoś 500km do Gostynia by spróbować swoich sił i co, na starcie silnik gaśnie nie może odpalić maszyny a oni  zamiast pomóc chłopakowi to go wypieprzają z toru bo przez niego nie mogą puścić wyścigu. Kur.a po czymś takim każdy by miał dość bo zapłacić kupe kasy to z otwartymi rękoma cię witają i z uśmiechem 360  ale poczekać minutę to już nie mogą. Takich przykładów można mnożyć więc dyskusja typu a co jest złego nie ma sensu

Prawda jest taka że dopóki "dziadki" bedą rządzić dopóty wyścigi nie będą przyjemnością

bez kitu dojazd 500 trening 60 wpisowa 200 dodatkowy wyscig w pp 100 licencja 140 lekarz 100 paliwo do motoru 100
jeszcze ktos moj numer zajał i pan z pzm mowi ze mi załatwi numer za 12zł.rozlebało mnie to.
takze raczej swiezaków tym sie nie zacheci.

Maniek jeżeli ktoś przyjechał raz lub góra chce dwa razy wystartować to po co mu licencja lub przepisowe tła etc. Dla takich powinny byc taryfy ulgowe i tyle.  Ja nie mówię tu o "zawodnikach" którzy powinni mieć wszystko na tip top . Co do chłopaka któremu motor zgasł . Wyobraź sobie że jest np. pierwszy raz zapłacił sporo kasy na wpisowe, jechał 9h 500km etc i co ma byc wyjebany z wyscigu bo mu motor zgasl i nie moze zapalic ?? To niech mu wrócą wpisowe, za licencje etc !!!

W tym wszystkim chodzi by podejscie władz się zmieniło z regulaminowego na życiowe i koniec przynajmniej dla pucharowców zwłaszcza nowych !!!

ale mi motocykl odpalił! jemu też ale po czasie. Poza tym ludzie to są zawody, a nie zebranie kółka gospodyń domowych. W sporcie motorowym poza umiejętnościami zwodników liczy się też sprawność sprzętu wielokrotnie bywało tak że ludzie przegrywali zawody z powodu defektu sprzętu.

Pamietam swoj pierwszy start na duke I. Badania zrobilem na torze, licencji nie musialem miec przez pierwsze zawody. W enel-medzie porobienie badan to kilka dni. Jak mialbym zalatwic to wszystko co teraz jest wymagane dla nowicjuszy to bym nie wystartowal. Pamietam z dawnych lat osoby, ktore startowaly dzieki temu ze poerwsze dwa wyscigi byly liberalne formalnie dla nowych.