Odp: Kto sprawcą kolizji?
A wystarczyło spojrzeć w lusterko...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Na każdy temat » Kto sprawcą kolizji?
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A wystarczyło spojrzeć w lusterko...
hej!
imo baba winna 100% w tym przypadku bez dyskusji.
ale chciałbym tylko wtrącić, że na dniach zakończyłem nie lada batalie z ubezpieczycielem i likwidowaniem szkody z OC sprawcy. W razie czego jeśli już ubezpieczyciel zechce likwidować szkodę i będzie winny kolizji itd służę pomocą. Dałem się naciąć na sporą kasę ale odzyskałem 100% wartości auta a mogłem jeszcze nieźle na tym zarobić. ;-)
Powodzenia i pisz jak sie sprawy potoczą.
W lusterko spojrzałem i nawet przepuściłem 1 samochód upewniłem się że jest wolne ta baba była daleko kierunek, wjazd na lewy pas, wyłączyłem kierunek jade chwilkę pisk i jebs. A wszystko się rozchodzi o to że policja sobie stwierdziła że ja jej wjechałem pod koła. Jak bym wjechał pod koła to by nie było 41m śladu hamowania zanim mnie uderzyła z prędkością 70 km/h
Jeśli mogę dodać od siebie tylko 3 grosze to daj ogłoszenie do gazety lokalnej (+/- 50zł) że poszukujesz świadków kolizji drogowej. Uwierz mi na słowo, że to Twoja jedyna szansa żeby wygrać w Sądzie. W sądzie będzie tak jesteś Ty i Ta Pani. W każdej sytuacji musi być potępiony i zbawiciel. Pogadaj z kumplami może ktoś właśnie stał na pobliskim przystanku i widział tę sytuację :) wiesz chyba że chodzi o Twoje losy. Może też być tak, że Pani znajdzie sobie świadka.
Niestety osoby spokrewnione (brat, siostra, tata ...) dla Sądu są niewiarygodne w zeznaniach obrony Ciebie.
Przygotuj się dobrze do spotkania w Sądzie. Możesz iść do lekarza na obdukcje, że boli Cie kręgosłup itd...
Nie wiesz kim jest ta Pani, może to ktoś z rodziny kogoś ważnego....
Pamiętaj OGŁOSZENIE :)
na moje oko sprawa wydaje sie dyskusyjna - nie jestem znawca ale zawsze jak rozmawiam z policja to kazdy mowi ze kto udezyl w tyl to jego wina i nie ma tu znaczenia czy zmienial pas czy nie bo manewr jest nie do udowodnienia. najlatwiejszym sposobem wyjasnienia sprawy bylo wylegitymowanie spsujacego protokol i zlozenie skargi ;) podpisywales protokol po wypadku i zostaly oznaczone uszkodzenia? jezeli kobiete udezylbys w bok za slupkiem kierowcy to twoja wina dalej to juz jej. powodzenia.
ps. a przez przypadek kobieta nie znala sie z policjantem?
Tak tylko jak kobieta wymyśli sobie że nagle miała świadka to 1 strona ale twarde dowody czyli uderzenie centralnie w tył czyli w rejestracje i ślady hamowania 41m świadczą o tym że to ja mówię prawdę. Co innego gdybym ja zahamowal albo się zatrzymał wtedy by świadczyło to o tym że jechała przepisowa a tak w momencie hamowała 41m i uderzyła w mój jadacy samochód z prędkością 70. Więc to ona nie zachowała ostrożności nie ja.
Kobieta powiedziała tylko że ja jechałem prawym pasem, sjechałem na lewy i we mnie uderzyła. I przez 2 h ani słowa nie powiedziała nawet jak ja przy niej mowilem ze to jej wina ze sie zagapila i jechala za szybko. Dziwna sprawa to taka ze podpisalem tylko papier ze bylem trzezwy i kompletnie nic wiecej. Mial robić notatkę i powiedział że system nie działa i że mogę jechać.
to jak masz dane kobity to zgłaszaj do jej TU i czekaj jak sie sprawy potoczą.
Sprawę już zgłosiłem do jej ubezpieczyciela. Zobaczymy jak będzie dalej.
Pamiętam jak robiłem prawo jazdy, że wymuszenie pierwszeństwa jest w przypadku kiedy jadący za mną musiał użyć hamulca do zmniejszenia prędkości.
W Twoim przypadku jest to 41 metrowy dowód na wymuszenie pierwszeństwa.
Pomyśl sobie, że na miejscu babki jesteś Ty tylko na motocyklu. Co byś wtedy powiedział?
Tak haker33 tylko ona mogła się zagapić mogła potrzeć na dziecki i jechała na 70 150km/h. Z tego co Ty mówisz wynika że każdy może uderzyć w auto które wjechało na Twój pas ruchu a wina bedzię Twoja bo miałeś pecha i policja stwierdziła że wjechałeś jej pod koła.
Nie zawsze jest tak jak byśmy to chcieli.
41 m to wystarczający dowód na znaczne przekroczenie prędkości. nie można podchodzić do sprawy tak, że nie mogę zmieniać pasa bo ktoś może jechać 200 kmh i wtedy mu wymuszę.
Plaster a nie załapałeś się na jakiś monitoring? Może fartem całe zdarzenie się nagrało w jakiś banku obok itp. Teraz wszędzie te kamery...
dziwna sprawa. moja siostra miala podobna sytuacje z tym ze koles rzeczywiscie wymusil bo wcinal sie z dohamowaniem. nie bylo nawet dyskusji siostra podpisala orzeczenie i pojechalismy (w miedzyczasie telefon do znajomego policjanta, ktory powiedzial podpisywac bo tak nie bedzie mandatu a wina tego kto tracil). z drugiej strony kobieta wiedziala co robila bo nie odzywala sie - ucz sie od mistrza ;) taki maly niestosowny zarcik. przejzalem kodeks i nie ma tam nic o wymaganym czasie po zmianie pasa ruchu. podczas zmiany ustapiles pierwszenstwa a kobieta jechala i bawila sie z dzieckiem i nie patrzyla na droge. pogadaj z jakims znajomym policjantem jak on widzi sytuacje.
ps. z drugiej strony patrzac gdybys przyjal mandat to mialbys po sprawie i brak zawracania glowy. dali jej mandat za nadmierna predkosc?
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Na każdy temat » Kto sprawcą kolizji?
Wygenerowano w 0.056 sekund, wykonano 70 zapytań