Temat: XR650R by reklamacje
witam,
najpierw chciałem powiesić ten post w dziale "pokaż swój pojazd" jednak liczba pytań jakiem mam skłoniła mnie do powieszenia postu tutaj.
Do rzeczy: popełniłem zakup XR650R od mechanika z Gdańska.
z przodu:
z boku:
i od tyłu:
Sprzęt generalnie jeździ. Wyglada ładnie i widać po nim, że ma już 10 lat.
Przez te 10 lat nadłubano w nim niemało.
O ile bardzo mi sie podoba gaźnik edelbroka (któs go umie regulować?) i wydech fmf o tyle niektóre patenty sa dla mnie co najmniej niejasne:
dlaczego poprzedni użytkownicy wyłączyli dekompresator? (dzwignia dekomprestatora opiera sie o przełaczniki)
w tej chwili procedura odpalenia to 2-3 zakręcenia do poczucia oporu. powolne przełamanie oporu (2-3 zabki) cofnięcie i kopa!
po kilku (nastu czasem) próbach potór odpala.
kto mu robił elektrykę? I ile lat w zawieszeniu za to dostał?
(na tym drugim zdjeciu gniazdo wodoodporne to moja dzisiejsza robota gdzie zastępowałem zaśniedziałe wtyczki, a syrena autoalarmu robi za klakson)
jest tez parę perełek:
tylni migacz w stylu radzia:
dziurkowany dolot do airboxa w stylu szalony kornik
tylnia tarcza tak sfedrowana, że tłoczek chce wypaść:
ślady po urwanym łańcuchu:
No i jeszcze kilka spraw z powodu których temat trafił do garażu:
1. Co to za zawiecha i koła? ( o celowość czerwonej termokurczki na szprychach nie pytam - podejrzewam ze to estetyka)
Pytam bo rozejrzałbym się za dużymi kołami które pasowałyby bez większej rzeźby.
2. co to za zacisk i jakie klocki do niego kupić ?
3. sprzegło (hałasuje) - jak zajrze to mam świadomośc ze na 99% to kosz sprzęgłowy który w PL kosztuje 2K PLN a w USA tuningowy 200 USD - ktoś już to ćwiczył?
generalnie sprzęt ciut zapuszczony ale na wiosnę powinno być już OK.
płomień tańczący na kurhanach wrogów.