hacker33 napisał/a:Ja napisałem o tym guziczku z tego względu że jeździłem z tadzikiem i pamiętam ile razy mu ten dziadowski KTM zgasł i ile razy czekaliśmy aż go odpali.
Tadzik chyba potwierdzi że z tą kopajką w 620 wszystko ok nie było:D
tutaj muszę przyznać rację - ile to ja się nakopałem, namęczyłem, nakląłem aby czasem go odpalić. Jednak obsługę odprężnika i ustawiania tłoka miałem opanowane do perfekcji i mogłem o każdej porze dnia i nocy o tym opowiadać ;)
Wydaje mi się, że jednak mój egzemplarz nie był do końca zdrowy, bo czasem jak się nagrzał dość mocno to zwyczajnie gasł ... ale to już przeszłość.
w zasadzie mój dylemat polega na tym, że KTM z tego co wiem, to jest kawał GNOJA, który jest bardzo nieprzyjemny i czeka aby mu tylko odkręcić i dać w palnik- a do tego szatan i bandyta :)
przejechałem się XTX660 i ogólnie zasnąłem - bo ten motor jeżeli chodzi o oddawanie mocy i emocje ( jakich ja potrzebuje na SM ) nie robi szału -dobry motor, ale nie dla mnie.
Stąd ten cały wywód czy drz400 mnie usatysfakcjonuje.
p.s.chciałem dodać, że nie zjadłem wszystkich rozumów i nie robię z siebie Bóg wie jakiego profesjonalisty, bo wiem, że jeszcze dużo mam się do nauczenia w kwestii dwóch kółek, ale chodzi o to aby była przy tym zabawa :)
facebook.pl/tr4moto
tr4moto.blogspot.com