Odp: No właśnie co kupić
Ponczo z tego co wymieniłeś, wszystko jest bardzo dobre, ale są pewne różnice.
Miałem okazję przejechać się katem 690 wilka i muszę powiedzieć że na gumie lata jak głupi, ale czuć większą masę w porównaniu do hard enduro. W teren bym go nie zabrał.
Crf w wersji R ma wąską skrzynię biegów, i to jest minus jeżeli chodzi o supermoto, zębatkami nie da się do końca uleczyć tego problemu.
Powinieneś rozważać wesję X która poza skrzynią będzie miała też homologację i światła.
WR to bardzo dobry motocykl i ma bardzo szeroko rozstawione biegi, szerzej niż CRF X. 5 biegów Wry jest prawie tak szeroko rozstawione, jak sześć w EXC.
Jest wąska i poręczna, ma bardzo dobre zawieszenie.
Z wrą może być jednak problem przy zakupie.
Jak wiadomo wałki rozrządu w głowicy łożyskowane są bezpośrednio w głowicy.
Oczywiście dopóki dbamy motocykl to rozwiązanie jest praktycznie niezniszczalne, ale jeżeli ktoś zaniedbał czynności serwisowe mógł pokusić się o zrobienie motocykla na tzw. sztukę.
Niestety regeneracja takiej głowicy nigdy nie działa zbyt długo, a więc można się naciąć na niemałe koszty.
WR polecam, ale musi być pewna, albo niech pozwoli zdjąć most wałka przy zakupie.
Osobiście bardzo lubię japońskie motocykle.
Do japońskich motocykli części będą tańsze, jest sporo używek, są to dobre i zaawansowane konstrukcje i mają najlepsze zawieszenia, oraz piękne aluminiowe ramy.
Bardziej skomplikowana konstrukcja silnika, trzeba się trochę więcej przy nich narobić.
Japońskie silniki kręcą się nawet do 12000 obrotów co daje bardzo szeroki zakres obrotów.
EXC to klasa sama w sobie.
Sześć szerokich biegów, zwinny i poręczny. Ale w teren mi nie podchodzi.
Osobiście lubię silniki tzw fast reving (szybko wkręcające się) czyli krótki skok i szeroki tłok, a EXC jest zupełnym przeciwieństwem mały tłok, długi skok i tylko 8000rpm.
W wersji SX jest już silnik krótkoskowoy, ale ten niestety nie ma homologacji.
Zawieszenie WP w EXC jest bardzo dobre, ale w terenie wolę system dźwigni pro-link. Koszty remontu tego elementu nie są takie straszne jak niektórzy podają.
Husqvarna ma chyba najlepszy silnik na szosę. W TE i SM jest ten sam tłok co w crosówce, czyli silnik krótkoskowoy, bardzo mocny i szybko osiągający 10000rpm. W SM ma dodatkowo wałek wyrównoważający.
Średnica gaźnika w TE450 jest większa niżw EXC525.
Jest to najprostszy w obsłudze silnik jaki widziałem.
Czyli wielorazowego użytku uszczelki, łatwy dostęp do wszystkiego, nawet jak silnik jest w ramie, prosta regulacja zaworów, świeca dostępne bez zdejmowania czegokolwiek, itp.
W dodatku konstrukcja jest bardzo trwała i niezawodna.
Do jego wad należy zaliczyć trochę droższe części i większą masę.
Cały motocykl jest bardzo stabilny, ale wydaje się być troszkę cięższy od konkurencji.
Prawdopodobnie także dlatego że jest wysoko zawieszony.
Skrzynia 6cio biegowa trochę węższa niż w EXC.
CRF 490 sumo & CRF 250 MX