Mogę się wypowiedzieć coś na ten temat bo mało co by mnie tak w huja załadowali :mad:
Koleś nie będzie chciał zaliczki ... kasa z góry ale nie do niego tylko do firmy transportowej która nadzoruje sprzedaż. Biorą motor i kasę. Dostarczają Ci przesyłkę do domu i jak Ci pasuje to dopiero odblokowują kasę że koleś może ją z firmy pobrac jeżeli CI moto odpowiada a jak nei to Tobie oddają kase a jego obciążają kosztami transportu. Oczywiście to wszystko to bujda bo później sie okazuje że firma transportowa i agent do którego masz wysłac kase to bujda (nie ma takiej firmy ani osoby mimo że dostajesz link do strony tej firmy i wszystko wygląda jak nalezy tj. wygląda jak strona np DHL ze podajesz numer przesyłki i masz wszystkie szczegóły paczki). Kase puszczasz do agenta poprzez Western Union. Ja tak zrobiłęm ale w pore wycofałem kase bo by 12.000 poszło sie jebać. KTM LC4 640 z 2007 roku niecałe 7tysi przebiegu. Uważałem ze to okazja. Z kolesiem nawet gadałem przez tel. Oczywiście cały kontakt po angielsku (również maile). Adres, który został mi podany to był adres chińskiej knajpy w londynie (wujek google radzi :P) ale znalazłem na necie wypowiedzi ludzi ze sie dali oszukać. Policja nie jest w stanie odzyskac tej kasy a tacy oszuści dzialają już od 10 lat na rynku europejskim nie tylko w Polsce.
Podsumowując: mozesz sobie z nim popisać, ale nie wysyłaj ani grosza !! Ten motocykl nie istnieje a fotki sa ściągnięte z neta ;)
Strony oszustów (kilka z ponad 2 tysięcy):
[url]http://beyo-cargo.co.uk/[/url]
[url]http://hyp-cargo.co.uk/contact.php[/url]
[url]http://www.autoshippers.co.uk/[/url]
Tutaj screeny jeszcze kilki stron: [url]http://www.autosec4u.de/seite8-e.html[/url]
Gdzieś wtedy znalazłem to była lista około 2000 pozycji :mad:
A to mój nie doszły KTM:
Stał hmmm z pół roku na otomoto. Ciekawe ile osób go kupiło :rolleyes: