Nauka driftingu (Strona 2 z 3)

:|  :)  :D  :lol:

spoko moze  na miekkim cie przyzyczai ze motocykl ucieka dupa a tak napraawde 2 kołami tylko tył mocniej ale co zrobic zaby sie nie wypierdoli i trafic w zakret to zupełnie inaczej trzeba to zrobic na asfalcie a inaczej na miekkim

w mx na 2t praktycznie każdy zakręt brałem slajdem ale na piachu czy trawie niebyło problemu z tym bo jak wiadomo łatwiej zerwać przyczepność i brak mocy w dolnych partiach obrotów nie był tak odczuwalny. Na asfalcie już miałem z tym problem i brak dołu było czuć ;] dlatego lekko go łamałem i strzał ze sprzęgla ale to różnie wychodziło także niebyło rewelacji ;] a teren do ćwiczeń mam spory bo to opuszczone lotnisko wojskowe z szerokim i długim pasem połączony z innymi pasami alejkami gdzie są fajne winkle ;] nawet kiedyś były organizowane tam zawody sm ;] wracając do tematu to u mnie pierwsze co to chyba wymiana sprzęta na 4t a później obłożyć się poduszkami i próbować ;]

W temacie o KTM i husbergu ma post z 4:22 :P

Ten filmik jest czadowy

[url]http://www.youtube.com/watch?v=f4t1xW6i2Xs&feature=player_embedded[/url]

No , ale ten kolo z wr robi to tak jak ja czyli takie lipne moim zdaniem bo niby jest to ten slayd , al nie jest on płynny , nie ma własnie tego o czym wczoraj mówili chłopaki kilka postów wczesniej czyli tego mocnego dohamowania przodem . Wczoraj własnie sobie o tym rozmyślałem i rzeczywisci wtedy kiedy mi sie udawało zrobic ten 3 punkt czyli taki płynny slayd z uczuciem płynącego tyłu przesadzałem z prędkoscią i w strachu , że nie zdąże skręcić hamowałe przodem . Dzięki , ze mi to uświadomiliście głównie był to Dragilla  :D

nie nie pod koniec już rozpędza sie i zrzuca 1 czy dwa biegi