OFF TOP, Wymiana zdań i inne takie dyskusje. (Strona 433 z 436)

Z tyłu za "kaskami" widać te oryginalne pudełka od tych "kasków". Stary, ja bym tego na głowę nie włożył, już lepiej kupić chociażby LS2 (np model mx456). Fox nie produkuje kasków w takim kształcie, one są bardzo charakterystyczne.

macie racje. jadę jutro do legendarnych "motocykli lublin" mają tam fajne rabaty za 250 kupie nówkę.

1. Z reguły tak, zależy z kim i jak będziesz rozmawiał.

2. Po testowe, auta z wypożyczalni itp. Rzadko, ale zdarza się, że ktoś kupuje inne auto po krótkim czasie.

Do miasta na 3 lata hybrydka nie jest zła.

Z tego co zauważyłem pracując w wypożyczalni, klienci Toyoty są bardzo do marki przywiązani i w nic innego nie chcą wsiadać. Więc chyba aż tak źle nie będzie.

Ja osobiście wolałbym VAG'a, bo lubię klocki Lego. Ale wiem jak jest  kobietami. Jak się uprze, to z głowy nie wybijesz.

Plus taki, że Ukleja w PO ma całkiem spoko serwis, więc problemu być nie powinno.

każdy ma swoje zdanie. Mam kolegę w robocie, co ma toyotę Auris - kupił nową w salonie. Płaci za nią jakąś tam kwotę miesięczną za kredyt i dodtkowo wziął sobie "pakiet gwarancyjny", który kosztuje go jedynie ~200 złotych miesięcznie. W tym ma naprawę awarii wynikających z błędów producenta, np wycieki z silnika, skrzypiące drzwi bla bla bla oraz wymianę oleju wraz z filtrami (olej i filtr oleju w cenie). Także odpada mu koszt około 1000 rocznie za przegląd.

Jeździ już nią chyba 5 czy 6 rok, no to mówię, fajny pakiet, a ile z niego korzystałeś ?

"Właściwie to nic, sie nie zjebało, 130 tyś na budziku i tylko wymiany oleju".

No to niech ktoś mi wytłumaczy - jaki jest sens wydawania 2400 rocznie, a w jego przypadku 12000 przez te 5 lat na wymianę oleju z filtrami ? coś co mógłby zrobić u zaufanego mechanika za 300 złotych x 5 = 1500.

Toyota reklamuje się jako niezawodna (coś w tym jest) to po cholere płacić te chore pieniądze za przeglądy...

Jakbym kupił kiedyś nowy samochód (a nigdy nie kupię, bo mam takie samo zdanie jak Żonkil  tej kwestii), to moja noga więcej nie stanęłaby w ASO.

Jednego nie rozumiem - jak producenci mogą w ogóle proponować siedzenia ze skóry ekologiczej - przecież na tym nie da sie siedzieć... A o trwałości, szkoda wspominać...

Dobra, Haker - co masz z dziewczyną na oku ?

Wsiedlibyśmy w inne auto ale na pewno nie ze znaczkiem VW. Moja dziewczyna pracuje w VW i każdy jest zdziwiony, że nie chce auta z koncernu.

Co do aut używanych różnica w cenie jest taka, że człowiek się zastanawia czy warto. W zależności od przebiegu jest to 5 max 10% taniej od auta z wyprzedaży.

Auto to Yaris 1.5, lakier metalik, wersja premium + city cena z wyprzedaży 55500zł
Podoba nam się wnętrze z kolejnego dodatkowego pakietu Style który kosztuje dodatkowe 3900zł.
Pakiet Style mają auta używane które kosztuję 50-55000zł. Czyli zyskujemy te 4000zł. Mają też czasami opcję Comfort która nie jest dostępna w katalogu a te auta je mają.

Budżet na auto to bardziej 50000zł. A niestety takie jak się podoba to wyjdzie 60000zł

To jest chyba 10% rabatu dla pracownika.