W moim KTMie mam dokladnie to samo, jak jestem na postoju to jedynka mi rzadko wchodzi, musze puścic sprzęglo po czym wcisnąć sprzęgło i od razu wrzucic jedynke, wtedy wchodzi zawsze, lub tak jak mówi BANANvanDYK, spróbuj przygazować, od razu sprzegło i wbić bieg, póki jeszcze wałek sprzęgłowy się kręci. Ja tak robie tylko bez przygazowki, z przygazowką masz dłuższy czas na wbicie biegu bo ja jak puszcze to moze z 0.5 sek mam na wbicie. Powinno jeszcze zadziałać przygazowanie z już wciśnietym sprzęgłem bo o ile na jałowym sprzężenie hydrokinetyczne tarcz i przekladek jest na tyle niskie, że wałek sprzęgłowy stoi, o tyle przy zwiększonych obrotach moze juz lekko zacząć obracać tym wałkiem, jak wróci mi moto z serwisu to tak sprobuje, chociaż z tego co kojarze podobny problem mialem 2 lata temu w Hondzie NC700 z mojej szkoły jazdy, występował rzadziej, raz na 5-10 prób jedynka nie wchodziła to mi kazał gościu wlasnie przygazować z wcisniętym sprzęgłem i wbić bieg ;) Dodam, że na zimnym silniku mi wchodzi zawsze, ale olej gęsty, sprzężenie hydrokinetyczne duże więc wałek sprzęgłowy się kręci, charakterystyczne szarpnięcie przy wbiciu jedynki jest wywołane nagłym zatrzymaniem wirującego wałka sprzęgłowego.
Rower -> KTM LC4 640 SM BLUE '05