KTM 690 Dziobak zakup , alternatywy (Strona 2 z 5)

nie weim jaki olej lejesz kolego, ale do SXV wchodzi 1,2L oleju, co daje jakieś 40 zeta +- na 1500 km... + 20 zeta na filtr oleju. Przy 6000km, wychodzi podobna kwota co do ściga...

No tak, to wiele wyjaśnia. W WR miałem olej w ramie.

Leję 300V.

Nie chodzi tu też o sam olej. Ogólnie lubię grzebać przy moto, ale nie z powodu rutynowych czynności. To jest co 2 tygodnie brudzenie łap olejem, te same śruby, a że ja jak coś robię, to musi być czysto, to każdorazowo czyszczenie silnika przed, potem sprzątanie po. W godzinę bym się nie wyrobił.

Ale mówię swoimi kryteriami, także jeżeli uważacie inaczej to proszę nie jeździć po mnie z tego powodu.

Co nie zmienia faktu że dzobial jest stosunkowo bezawaryjnym sprzętem i silniki robią po 50k :) kumpel w swoim zrobił kanapę wygodniejsza i z plecakiem przeleciał cała Rumunię (w 9 dni ponad 3k kilometrów) i sprzęt cały, jego dupa również a i pasażerka nie narzekała. A Moto upchane bagażami jak tabor cyganów

W tym Moto tylko wygodnej kanapy brakuje :d jak się go dobrze upakuje to i w trasie się sprawdzi. To takie uniwersalne SM (jakkolwiek abstrakcyjne to brzmi)

W cenie 15-16 k dostaniesz bez problemu zdrowego sm 690. Ten motocykl to jest na prawdę świetna alternatywa jako supermoto. Swojego kupiłem w marcu z Rzeszowa, do dziś nie mam z nim problemów, na prawdę motocykl z charakterem, pod względem sylwetki czy też kultury pracy silnika. Żałuję jedynie może trochę, że nie kupiłem wersji Prestige, ale to już nie ma znaczenia, chociaż moto mam w oryginale w czarno pomarańczowych barwach.

Wiem niewiele, ale jednak coś.

Brałem z tego komisu swojego. Ten dojechał do tego komisu dosłownie dzień później, niż ja kupiłem, ale gość już mówił, że ma też drugiego w trasie.

Mogłem podjąć decyzję, czy czekać, żeby go oglądać, czy brać tamtego, w sumie nie czekałem, bo tamten mnie zadowolił. Aczkolwiek z tego co mi powiedział to ta sztuka jest może nie gorsza niż moja, ale ma mniej dodatków i ciutkę większy przebieg (mój miał szybę, 2 lusterka, handbary z alu rdzeniem, kufer, kask).

Ten co brałem był za 17k wystawiony. Mimo wszystko tego za 14k byłoby warto.
I śmiało mogę powiedzieć, że można kafla na nim utargować, jak nie lepiej. Przynajmniej w moim przypadku tyle z ceny zeszło, a serio, nie było się do czego dowalić.

Gość daje gw 3 tygodnie na ramę, silnik i zawieszenie - myślę, że wystarczy na sprawdzenie.

Raty ofc nie są 0%, a jeżeli tak to się nazywa, to kosztuje to więcej, ale i tak nie ma tragedii, udzielane w ciągu godziny na oświadczenie (chyba, że ktoś z czymś zalega i bank odrzuci).

Przy zakupie nie było też problemu z kupnem bezpośrednio od komisu, więc nie ma tam cyrku z 15 właścicielami na ciągu umów, nie będzie też (raczej) problemu z ustawową rękojmią, gdyby faktycznie było coś nie tak. Z tego co wiem, na sprzęt używany jest rok.

Gdybyś chciał oglądać, to daj znać, podjadę swoim.

Jeśli masz blisko do Torunia, zapraszam do mnie, nie wiem czy nie będę sprzedawał swojego dziobala z powodu wyjazdu za granicę, ostatnio mam mało czasu, aby jeździć, a moto na prawdę w świetnym stanie.