1

Temat: 690 smc r a autostrada...

Pytanie nieco dziwne do posiadaczy tego modelu.
Oczywiście cel zakupu jest inny niż latanie po autobahnach, ale czy da się tym walnąć 800 km autostradą w jeden dzień? Czy jazda 150-170 jest do wytrzymania? Na ile wystarczy wtedy bak paliwa? Będę wdzięczny za rzetelną odpowiedź. Może ktoś to przerabiał. Takie sytuacje będą tylko 2-3 razy w roku, ale jednak.

2

Odp: 690 smc r a autostrada...

jak masz dupe ze stali to wszystko sie da.
powiedzmy ze przy 150 to masz 5h20min, jak doliczysz postoje na tankowanie co godzinke to dalej sie zmiescisz w jeden dzien. oczywiscie takiej wycieczki do przyjemnych bym nie zaliczal

SMCR Wings

3

Odp: 690 smc r a autostrada...

zależy od osoby - mnie odległości nigdy nie przerażały jednak na supermoto taką trasę wolałbym szarpnąć poza autostradą
wolałbym jechać 2h dłużej ale mieć możliwość czasami zredukować bieg, wejść w jakiś zakręt, przyśpieszyć - zwolnić, ogólnie żeby coś się działo.
6h po linii prostej to nawet samochodem nie lubię jeździć a co dopiero na motorze
jeszcze jak masz przelotowy tłumik to ogłuchniesz od takiej jazdy więc dodatkowo lepiej zabrać ze sobą jakieś stopery do uszu

Husaberg FE 450 E / SM
KTM 380 SMR SOLD
DR-Z400SM   3x3 , FCR39MX , JD , MRD/SSW , MAGURA/BREMBO4P/BRAKING320MM, IMS 2.6  SOLD

4

Odp: 690 smc r a autostrada...

Ja w tamtym roku odbyłem wycieczkę gdzie autostradą jechałem ok 500 km, prędkość ok 110 bo mam przełożenia zmienione - da się jak ktoś jest zmotywowany.

Suzuki Bandit 600 -> SMC 690

5 Ostatnio edytowany przez rds (2016-07-18 20:59:04)

Odp: 690 smc r a autostrada...

hacker33 napisał/a:

na supermoto taką trasę wolałbym szarpnąć poza autostradą
wolałbym jechać 2h dłużej ale mieć możliwość czasami zredukować bieg, wejść w jakiś zakręt, przyśpieszyć - zwolnić, ogólnie żeby coś się działo.

Tu pełna zgoda. To dotyczy każdego pojazdu w moim przypadku. Miałem kiedyś BMW K1200R Sport - moto stworzone do szybkich przelotów, a i tak autostrada to była męczarnia. Kiedyś nawet zasnąłem na dużym Bandziorze z nudy i otępienia. Jednak kiedy trzeba dotrzeć w Alpy w jak najkrótszym czasie nie ma innego wyjścia niż autostrada.

Piotrek napisał/a:

jak masz dupe ze stali to wszystko sie da.
powiedzmy ze przy 150 to masz 5h20min, jak doliczysz postoje na tankowanie co godzinke to dalej sie zmiescisz w jeden dzien. oczywiscie takiej wycieczki do przyjemnych bym nie zaliczal

Dzięki. To, że nie będzie przyjemnie to wiem. Zrobiłem kiedyś 1200 jednego dnia. Pozostaje pytanie o spalanie przy takich prędkościach bo wydaje mi się, że tankowanie trzeba liczyć co 120 km i o możliwość jakiejś ochrony od wiatru. Czy poza idiotycznym wyglądem da się jakoś poskładać za przednią czachą, żeby się ochronić przed pędem powietrza?

6

Odp: 690 smc r a autostrada...

lepko napisał/a:

Ja w tamtym roku odbyłem wycieczkę gdzie autostradą jechałem ok 500 km, prędkość ok 110 bo mam przełożenia zmienione - da się jak ktoś jest zmotywowany.

110 to za wolno. 160 to minimum akceptowalne przez resztę ekipy...

7 Ostatnio edytowany przez Żonkil (2016-07-18 21:56:20)

Odp: 690 smc r a autostrada...

Czy da się...jasne, że się da. Ja swoim SMC R 690 od początku czerwca do teraz natłukłem 7500 km. Najdłuższa trasa na raz 650 km i nie było tak tragicznie, ale nie autostradami . Na pewno pomaga akcesyjne siedzenie (mam oba i po testach nie założę oryginału). Szybka z przodu też robi kawał roboty (wiem, że nie wygląda jakoś super, ale robię dużo przelotów i komfort wygrał nad gustem ;) ) Z szybką z przodu na autostradzie , w zależności od wiatru można spokojnie lecieć od 140 km/h przy złych warunkach, do 180 km/h przy bezwietrznej pogodzie (mówię o takie "komfortowej" jeździe, jak ktoś się uprze to można cały czas drzeć). Bak paliwa przy prędkościach około 160 km/h wystarczy na jakieś 180 km (przynajmniej w moim przypadku). Podsumowując to nie ma się czego bać. Ja w przyszłym miesiącu walę na Chorwację i już mi się morda cieszy. Jeździłem wcześniej GSXF 1250, który był o niebo wygodniejszy, pakowniejszy, komfortowy itd. Jednak jak dojedziesz na miejsce SMC R, to zapewniam Cię, że motocykl i winkle wynagrodzą Ci trudy jazdy...przynajmniej tak jest w moim wypadku :D

P.S. Jak masz jakieś pytania to wal śmiało...

KTM SMC-R 690 - był :(
Husqvarna FS450  #510  :)

8 Ostatnio edytowany przez rds (2016-07-18 22:53:39)

Odp: 690 smc r a autostrada...

Żonkil dzięki. To jest konkret na który liczyłem. Wchodzę w to :).

Przy okazji daj znać co to za siedzenie. Szybę sobie znajdę, bo w każdym moto wymieniałem.

9

Odp: 690 smc r a autostrada...

[url]http://ktmsklep.pl/powerparts/produkt/175435/owiewka-touring[/url]        - Szybka

[url]http://ktmsklep.pl/powerparts/produkt/173546/siodlo-ergo[/url]         - Siedzenie

KTM SMC-R 690 - był :(
Husqvarna FS450  #510  :)

10

Odp: 690 smc r a autostrada...

Ja zrobiłem sobie wycieczkę 3 dniową małą WR - dupa bolała tylko pierwszego dnia później nawet o tym nie myślałem (może to przez deszcz i jazdę w 30 cm kałużach)
Ogólnie da się i ja nawet polecam bo na SM taka wyprawa to prawdziwa przygoda i wyzwanie ;) Ale jak trzeba było pojechać gdzieś w gorszym terenie to robiłem za zwiadowce bo reszta grupy nie miała takich możliwości.
No i zawsze można ze sobą zabrać gacie rowerowe z gąbką.

dabljuer250x

11

Odp: 690 smc r a autostrada...

Poczytaj to
[url]http://forum.supermoto.pl/topic32799-wlochy-na-ktm-czyli-5-tys-km-na-stolku-ale-z-usmiechem.html[/url]

KTM 625 SMC

12

Odp: 690 smc r a autostrada...

Co do kanapy to taniej i chyba wygodniej bedzie obszyc oryginał u tapicera.

https://www.instagram.com/mdesign_projects/
                      SMCR 2016 <3

13

Odp: 690 smc r a autostrada...

Jak na moje jazda jednostajna 160km/h po autostradzie zabije tego Kata, mój smc przy 160 to już miał mega duże obroty...

14

Odp: 690 smc r a autostrada...

Zmień zębatkę tylną na mniejszą (łańcuch się "naciągnie") albo przednią na większą (łańcuch się "skróci") i powinna być odczuwalna zmiana.

Freeride 350

15

Odp: 690 smc r a autostrada...

Dzięki za wszystkie uwagi.
Temat o wyprawie przeczytałem - do wytrzymania moim zadaniem, ale podsumowanie nie pozostawia złudzeń :).
Jeśli zdecyduję jechać to chyba rzeczywiście zmienię zębatkę, żeby trochę oszczędzić moto. Generalnie to jednak postaram się namówić któregoś kupla żeby wrzucił ze mną moto na pick-upa to wyjdzie rozsądnie cenowo i wytrzymałościowo. Zobaczymy jak wyjdzie. Napaliłem się, ale przychodzi refleksja, że nawet obecnego 990 SMT mi szkoda na autostradę i gumy strasznie zjedzone na środku - po takim wyjeździe do wyrzucenia.