WR 426 - Peka (Strona 8 z 8)

Miałem na myśli cylinder, a nie głowicę, sorki pisałem post późno*
Skąd wiem, że uszczelka zakładana kilka razy? Uszczelka ma farbkę na sobie, której po prostu nie było w wielu miejscach, ani na głowicy ani na samej uszczelce. Widać to m.in. na zdjęciu : [url]https://lh3.googleusercontent.com/-ESWD25KA0CI/VrIIV3P6NiI/AAAAAAAACuM/m0tilKsaTJk/s512-Ic42/12647131_976372762457347_1305690772130307425_n.jpg[/url] 

Nie drążmy tematu, i tak uważam że bez sensu są ostatnie 3 strony tego postu. Tak jak pisałem jestem zielony i skoro mechanik czysto mechanicznie tłumaczy mi co i jak, a sporo z was tylko się śmieje (przykład- post nad moim), to będę słuchał mechanika, a nie was i chyba nic w tym dziwnego. Mechanik wśród motocyklistów w okolicy jest bardzo ceniony i dużo dobrych kumpli mi go polecało. Zamiast się śmiać można zwyczajnie kogoś polecić.

Moto teraz śmiga jak marzenie, pozdro ;)

Kończąc temat : sporo osób śledziło wątki z 426 Peki i WRką Jacy , były częste wymiany oliwy, doglądanie  motów, oglądanie pieca (bodajże prze Bahame) etc. więc nikt nie mógł się spodziewać złego - dlatego moto wszyscy polecali, w tym sam Peka.
Nie jesteś pierwszym, któremu moto odmówiło (z drugiej strony ciesz się , że polatałeś i moto nie "strzeliło" i korby z ziemi nie zbierałeś) - bo to jest tzw. "wyczyn" i kupując trzeba liczyć się , że coś zacznie stukać - w tym wypadku już broszką nowego właściciela jest doglądanie kiedy/jak i co wymienić , żeby nie było przygody , tylko względnie normalne koszty eksploatacji - jak pisałem : kupiłeś moto używane, wyczynowe, tym bardziej oglądanie pieca zrobiłbym tu zaraz po zakupie i wtedy miał spokój i ewentualne pretensje tylko do siebie - a to też nie jest warunkiem , że nic by nie huknęło mimo,że podczas oględził pewnie byłoby OK  (miałbyś po prostu czyste sumienie , że spotkał Cię pech lub po prostu "interwał wymian przyszedł na chate bez zapowiedzi").
End of story
PS. Fajnie, że moto poskładałeś, sam "kiedyś" zmienię na WR (450)