Temat: Treningi na parkingach (drogach wewnętrznych)
Dzisiaj zgarneły mnie pałki, chcieli dać 1000zł ale odmówilem i czeka mnie Sąd grodzki!!!
To tak ku przestrodze.
Piotrek #13
YZ450F SUPERMOTARD
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Treningi na parkingach (drogach wewnętrznych)
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Dzisiaj zgarneły mnie pałki, chcieli dać 1000zł ale odmówilem i czeka mnie Sąd grodzki!!!
To tak ku przestrodze.
Cóż... tak to jest w naszym pięknym kraju że życia nikt Ci nie ułatwi i chętnych do tego nie ma nigy ale takich co je utrudnią i będa robić pod góre zawsze jest kolejeczka cała...
Znam ból miejscówkowy ze stuntu i całe przeprawy z niebieskimi ale z SM jest jeszcze trudniej i gorzej.:(
Za co konkretnie ten mandat miał być? Jakie wykroczenie według nich popełniłeś? Jeśli to była faktycznie droga wewnętrzna to tam przepisy prawa o ruchu drogowym nie obowiązują.
Jedyne słuszne oskarżenie to:
KW:
"Art. 98. Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innych osób, lub nie stosuje się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych lub innych miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów podlega karze grzywny albo karze nagany."
Często drogi wewnętrzne nie mają określonego regulaminu, gorzej z zagrożeniem bezpieczeństwa innych osób...
Brak dokumentów, brak homologacji, OC, brek świateł, nażanie innych (nikogo tam nie gyło), nadmierny hałas i emisja spalin....
To że jest to droga wewnętrzna to nie miało znaczenia nawet chcieli moto odcholować ale uratował mnie tel do przyjaciela i podobno do tego prawa nie mieli.
Ale jestem wkur.....
Ciekawe co z tego wyjdzie???
Prawo jazdy, OC, homologacja,światła, etc, są wymagane tylko podczas poruszania się po drogach publicznych i drogach niepublicznych w strefie zamieszkania (oznakowane odpowiednim znakiem). W grodzkim to zarzuty nie przejdą: brak podstawy prawnej.
Dlatego odmówilem przyjęcia mandatu, a za Art98 jest chyba od 20-500zł
"Art. 24. § 1. Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5.000 złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej."
Kolega napisał taką odpowiedź:
"Art. 1 ust. 1 Ustawa Prawo o ruchu drogowym wyraźnie określa zakres obowiązywania ustawy.
art. 1. 1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego.
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.
art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
16) „strefa zamieszkania” – obszar obejmujący drogi publiczne lub inne drogi, na którym obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego, a wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi. "
Czekamy na roztrzygnięcie sądu, i trzymam kciuki za to zeby w dobr a stronę poszlo. Pzdr.
Wszystko zalezy od gliniarza.
Jeszcze za czasow posiadania duka latalem sobie po parkingu pod marketem i cwiczylem slajdy. Bylo ciemno, lampy mialem, ale niehomologowane, Sebring glosno buczal. Podjechali mnie w dwa wozy na zgaszonych swiatlach, probowalem sie "wycofac" ale mnie zablokowali i prawie zrzucili z motocykla.
Gliniarz wkurzony, przeglada papiery motocykla, patrzy na swiatla, patrzy na opony (torowki) i mowi cos o tym ze mam ...powiedzmy ze "przechlapane".
Powiedzialem, ze startuje w zawodach, pokazalem na numery startowe na motocyklu, ze nie mam gdzie trenowac, ze pusto (a tez byla mowa o zagrozeniu, bo ktos zawsze moze wejsc na teren parkingu), ze najblizszy tor za daleko, ze pierwszy raz i ze jak nie wolno to nie bede jezdzil i tyle.
Puscili i powiedzieli, ze nie chca sie ze mna spotkac ponownie. No ale to byli policjanci z mozgiem.
Zastanawia mnie jedno. Jeśli supermoto-poland poszedł by teraz do właściciela tereanu na którym jest ta droga wewnętrzna i się ugadał o jakieś pozwolenie na jazde w godzinach wieczornych czy to by przeszło w sądzie? Skoro właściciel terenu może dyktować warunki obowiązujące na terenie to chyba nie powinno być z tym problemu? Czy się mylę?
Jakub nie mylisz sie tylko że problem w tym że w PL 9ciu na 10ciu odmówi...
Z róznych względów ale jednak. Już temat przerabiałem. Cały myk w tym że musisz dać mu oświadczenie w któym stwierdzasz że w przypadku gdy zrobisz sobiekrzywde nie bedziesz zgłaszał w jego strone żadnych roszczęń i że zobowiązujesz sie do pokrycia strat które mógłbyś tam wyrządzić jemu lub komuś postronnemu...
Temat jest do przepchnięcia ale z doświadczenia wiem że bardzo ciężko chyba że masz jakiegoś znajomego który jest właścicielem obiektu. Inaczej wchodząc z ulicy bardzo trudno sie dogadać.
Gdyby sie jednak udąło to można hasac do bólu i plicja nie moze zrobić nic bo to teren prywatny i przyczepić sie może jeśli zakłocałbyć w jakiś sposób spokój(np. cisze nocną) czy stwarzał realne zagrożenie(wtedy mogliby pociągnąć tego kto ci na takie harce pozwolił)...
Może właśnie dlatego warto było by się przespacerować do właściciela obiektu i pogadać. Szkoda nerwów na sądy.
Dzisiaj przyszło wezwanie do zapłaty od Komornika Sądowego
grzywna 600zł
koszty sądowe 160zł
opłata egzekucyjna 227zł (mozna było uniknąc)
Razem: komplecik opon HiHi
Dzisiaj zgarneły mnie pałki, chcieli dać 1000zł ale odmówilem i czeka mnie Sąd grodzki!!!
Dzisiaj przyszło wezwanie do zapłaty od Komornika Sądowego
grzywna 600zł
koszty sądowe 160zł
opłata egzekucyjna 227zł
jakby nie patrzec oplacalo sie odmówic zaplaty
1000-600-160-227=13 zl
Jest na 4-o pak na smutki :)
13 PLN :D a wyrok to tylko kara egzekucyjna?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Treningi na parkingach (drogach wewnętrznych)
Wygenerowano w 0.054 sekund, wykonano 69 zapytań