Suzuki RM 250 na "pierwszy" terenowy motocykl? (Strona 1 z 3)

Zapomnij.
Nie dość ze robi z jeźdzcem co chce to jeszcze nie spala paliwa tylko je wpierdala.
Średnio 4L na 20km.A balon ma około 7L pojemności...

Poszukaj lepiej KTMów seri EXC 2T np taka 200 ma już wystarczającego kopa. Są też 250 i 300EXC ale to już mocarne sprzęty.
Możesz też poszukać GAS GAS serii EC

4T a 2T w terenie to dwie różne bajki, ja  śmigam na 4T ale czasem polatam na kumpla CR250R i zawsze jestem sponiewierany przez nią na maxa. Fakt jest diabelnie lekka i prowadzi się świetnie ale do hard enduro to się nie nadaje. Tylko tor i dobry rider, nie bojący się sypać z manety...
No i crossówki maja długi pierwszy bieg co trochę przeszkadza na technicznych ścieżkach.

BTW sam chcę kupić 300 2T w hard enduro, ale to zimą i najpierw się takim przejadę zanim sprzedam swoje 4T.

yo

Ja od siebie dodam, że jeździłem kateemem exc 125 i przy dwusuwie to było dla mnie maximum. Strasznie mocny skur*iel. Jestem pewien, że taka maszyna wystarczy. Lepiej się zbierał niż moja lc4. Leciutki zgrabniutki i moc chyba pod 36km. Idealne połączenie. Polecam.

Hmm, to moze CR500 na poczatek?:)

Ja mam cr 250 w 2T i to jest mój pierwszy motor crossowy i  powiem ci że troche mocny jest jak na początek ale jakoś sobie radzę. Też przed tym jeździłem na motorach szosowych jedynie. Jak chcesz go kupić na pare lat to lepiej kupić 250 w 2T niż 125 bo jak kupisz  125 to pojezdzisz gora rok i powiesz że jest za słaby

Hooja sie nauczysz na ćwiarze 2T, może tylko nauczysz się modlitw i jak radzic sobie z wyciagnietymi łapami i nogami ktore od mocy zjeżdżają z podnózków, chyba ze jesteś urodzony przekozak. Ale nie  sądzę żeby to inaczej się skończyło jak na 1 moto w teren chcesz wybrac crossową 250 2T.
Jeździłem, miałem motocykle od 125 ccm do 1000 ccm i każda z tych maszym przy cwiarze w dwusówie wydaje się byc zamulatorem, łącznie z CBR 600RR, XR 650R czy litrową Hondą, nie ma ognia Panie, ogień tylko  w cwiarze :)
Jeśli jesteś nastawiony na naukę to bierz 125 bez kitu to pojemność smieszna, ale mi, 36 letniemu wielkiemu gościowi tenśmieszny kaliber dawał najwięcej przyjmeności z jazdy, i technicznie najwięcej dawał-nie jechałem ze zwartmi  ze strachu zwieraczami tylko potrafiłem odwinać bez mega stresu. Na 250 2T za duzo, za dużo respectu, za dużo zesrany byłem żeby dobrze i bezstresowo odwijać. Jeśli szukasz spotkania z chińskim smokiem, lubisz układy przemocowe, Pan i sługa, kręci Cie by dostać wpierdol i lubisz sie bać to bierz 250 2T. Tak amo jak i chcesz sie nauczyć zamulania a nie jeźdżenia.
Enduro 2T są trochę inne, nie mają tak poteżnej ekspolzji mocy po otwarciu zaworu wydechowego jak crossowe 250 2T. Ale z drugiej strony nie ma mowy o przymułce, moja Husqa WR 250 miała ochotę isć na koło z manety i na 4 biegu, i obok aktualnego supermociaka 450 to jest mój ulubiony, najlepiej wspominany pojazd :P (fakt że ja lubię dostać wpierdol i lubię się bać hahahaha)

to chyba tylko ja mam cos nie tak z ta ćwiartka ;/