lata ktoś dzisiaj, czy nic się nie dzieje?
a tak ładnie jest?
nikt nie chciał latać, to poleciałem sam...
wiecie co...?
ale miałem przygodę O.o nie uwierzycie!
Ładna pogoda, to sobie pomyślałem, pojeżdżę sobie. Wsiadam więc na moto i jadę. Pojechałem tam i z powrotem, po drodze coś załatwić dla mojej mamy, coś odebrać, coś zawieźć i generalnie takie kręcenie się bez celu, dla frajdy. No i nagle czuję, cholera, coś mi nie chce jedynka wskakiwać. Po jeszcze kilku minutach, samo mi zeskakuje na luz. Kurcze, no to nie wiem, myślałem że może sprzęgło mi ciągnie, no ale nie, tu wszystko cacy. No i jadę jeszcze ze dwa skrzyżowania, no i coraz gorzej, jedynka z luzu prawie nie wchodzi, muszę kopać strasznie mocno żeby weszło, no to kurcze, jadę do domu bo przecież tak się nie da. A już musiałem z dwójki ruszać i tak, zanim dojechałem do domu, (bo byłem w centrum, a ja na ursynowie mieszkam) to jeszcze gorzej było, już wszystkie biegi strasznie ciężko wchodziły. No i dostałem stresa, że zepsułem sobie motur, no jak nic, coś zepsułem, ale ja głupi jestem. Dojeżdżam do garażu, gaszę i się zaczynam przyglądać... Łapię ręką dźwignię do zmiany biegów i widzę, że ona się coś dziwnie kręci(nie że góra-dół ;) tylko lewo-prawo...). 5 cm odchyłu w jedną i w drugą stronę to chyba nie jest normalne, zawsze mi się wydawało, że ona jest stabilna... No i zaczynam się przyglądać jakim cudem, jak ona jest niby zamontowana, że tak potrafi?! No i ruszyłem nią jeszcze ze dwa razy w lewo i prawo i BUM!!!!@#$%%@#@!@
...i zostałem z dźwignią zmiany biegów w ręku O.o
No to ją wsadziłem na miejsce, przykręciłem i już wszystko pięknie chodzi...
Ale powiem wam, że tak sobie myślę - gdybym miał dzisiaj na mojej trasie tak ze 2 - 3 skrzyżowania więcej, to jak nic, na którymś z nich bym skończył na luzie na zielonym świetle, z dźwignią do zmiany biegów na jezdni :P
Więc szczęście w nieszczęściu...
Pozdrawiam ;)
100% Supermoto