Się tak wtrącę jako totalny amator co nawet jeszcze w SM nie startował i powiem jak to z mojego punktu widzę.
Czytając o tych PZM w innych miejscowościach to jestem pod wrażeniem, że w ogóle coś robią i to dużo w porównaniu z tym co jest w moim mieście. Na motocykle ma totalnie wyj..ne, a kluby jakie tu są, raptem dwa, to jeden tylko czoperki i ogniska w weekendy i rozkładają ręce, że to nie ta sekcja i się nie znają, a drugi to automobilklub o którym szkoda nawet wspominać, bo niby mają sekcję motocyklową to nawet się nie zapiszesz do niego, bo Cię odrzucą. Ba jak kiedyś do nich napisałem o członkostwo wyjaśniając co i jak to nawet odpowiedzi nie dostałem do tej pory, więc nie macie tak źle bo się przynajmniej coś dzieje. Wcześniej, żeby startować (w MX) musiałem się zapisywać do klubu w innym województwie oddalony o 60km, a teraz chłopaki co dalej latają chyba pod Lublin są zapisani (130km). Prawdopodobnie na sezon 2015 w SM, też będę pod Lublin ale to się jutro wyjaśni. Kiedyś na lotnisku nie używanym już, odbyła się w 2004 runda SM od tamtej pory teren się marnuję, bo prezydent był taki, że jak nie zobaczył milionów za to, to palcem nie kiwną. W tej chwili jest inny i niby bardziej otwarty na imprezy na lotnisku, mam już wstępny projekt "toru" gdzie można by takowy zrobić, skoro teren (asfalt i offroad) i tak stoi nie używany. Przynajmniej na same treningi początkowo, bo do tej pory jechałem samemu na dziko od tyłu, kilka opon rozłożyłem i ćwiczyłem jazdę po asfalcie, teren ćwiczyłem na torze MX na slickach, gdzie piasek jak na plaży (także miękki piach mi nie straszny hehe) bo 40km od wschodniej granicy to wszędzie w Polskę daleko, żeby na torze SM polatać. W 2015 mam zamiar sprawdzić się w zawodach i klasę amator traktuję jak tylko przejściową do PP i liczę, że po pierwszym starcie uda mi się przejść do innej klasy, nie ruszałbym zbytnio regulaminu amatorów, no fakt może, żeby punktacja jaka była i ewentualnie dyplom ale nie podium, ani nie puchary. Jak ktoś jedzie powalczyć, to raz się przejedzie i wie, że to jest to i idzie dalej, a nie w miejscu stoi. Ćwiczyć można wszędzie nie koniecznie na torze albo jak coś to nie na zawodach tylko jakieś treningi zorganizować, a bycie dublowanym napędza, żeby się rozwijać, no chyba, że to odpowiada komuś albo ma mało wiary w siebie. Swoją drogą klasa amator to nie wiem do czego jest bo już lepiej z niej zrezygnować i jakieś rundy kwalifikacyjne do PP zrobić. Np wyrabiasz normę to możesz przejść, nie to latasz dalej w tej kwalifikacyjnej i wtedy nie mam problemu z nagrodami czy podium czy innymi pamiątkami. Bo tak jak teraz jest to ta klasa nie bardzo zachęca do latania, ni to Cie w zestawianiu nie ma końcowym, ni to żadnej nagrody, takie latanie trochę bez celu. Więc albo dać ludziom w klasie amator tak jak jest w innych klasach (podium, puchary) albo co moim zdaniem miało by większy sens usunąć tę klasę i zrobić coś ala kwalifikacyjne jazdy w których mogli by dążyć do uzyskania tego wymaganego minimum, wtedy nagrodą było by przejście do PP. Więc jak w przyszłym sezonie zobaczycie za sobą nr 969 to znaczy, że zaraz wam dokopie hehe no albo, że właśnie mnie wyprzedziliście... Pzdr.
#969
VOR 530 SM-R & KAWASAKI KX 250 SM STUNT
CA Technology