Odp: Husaberg FE 450 E 2004 by hacker33
Ja tam normalnie odapalam siedzac na moto bez zadnych podporek, drzew, 186 cm here, na SM to juz w ogole jak motorynke sie kopie
+1 czy to YZ czy CRF.
Piotrek
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Husaberg » Husaberg FE 450 E 2004 by hacker33
Strony Poprzednia 1 … 18 19 20 21 22 … 30 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja tam normalnie odapalam siedzac na moto bez zadnych podporek, drzew, 186 cm here, na SM to juz w ogole jak motorynke sie kopie
+1 czy to YZ czy CRF.
ja tam huśke odpalam prawąnogą stojąc obok moto, nie widze w tym problemu, na siedząco lewą też idzie odpalić
Dzisiaj była gruba jazda...tak gruba, że aż pękł karter. A raczej spaw który ktoś kiedyś zrobił:/
Niby pęknięcie a oleju ciecze co nie miara.
Pewnie dalsze spawanie nie ma sensu.
Będzie trzeba odkładać kasę na nowe.
Nie wiem tylko dlaczego? Wiem, że mój motocykl miał już wymieniane kiedyś kartery na gwarancji. Które jak widać ktoś z jakiegoś powodu musiał pospawać. I teraz znowu ja muszę kupić nowe kartery? WTF?
a tam przypadkiem, nie ma łożyska od wałka zdawczego?
Oczywiście, że jest tam łożysko.
Chociaż nie łożysko jest wcześnie.
Pęknięcie jest za łożyskiem.
a za tym jest mocowanie silnika do ramy?
tak, za tym jest otwór z tulejką przez którą przechodzi oś wahacza.
ja bym to jeszcze spróbował zespawać, ale bez zdejmowania silnika z ramy - tak. żeby napięcia od mocowania do ramy się nie zmieniły.
Moim zdaniem ciulato pospawane tam gdzie nie zostało zeszlifowane(i przy okazji osłabione) widać bezy nie ma konkretnej lagi położonej
Pogadaj z dobrym spawaczem zanim wydasz worek siana na kartery i reszta sezonu ucieknie
poxipol :) na jakiś czas da rade. U jednego kolegi wytrzymało pół sezonu :)
jeżeli chodzi o spawanie to najlepiej by było gdyby silnik był w całości
pytanie tylko do jakiej temp. nagrzeją się kartery przy takim spawaniu?
czy nie puści mi silikon i nie potopią się koszyki łożysk, uszczelniacze itd itp
Problematyczne bardziej będą zabrudzenia w postaci oleju ale tak jak pisałem gadaj ze spawaczem (poxipol)nie da rady robi się guma od temperatury i odpada sprawdzone na małym deklu nie spawalnym magnesium czy jakoś tak
Hacker - podsumuj sobie wszystkie wydatki i sprawdź czy bardziej nówki ci się nie opłacało kupić ;)
Jeśli chcesz to dobrze pospawać to konieczny będzie demontaż i dokładne oczyszczenie z oleju. Nawet wypalenie oleju. Samymi odkształceniami spawalniczymi powinien się już zająć spawacz.
Ze względu na odkształcenia dobrze byłoby do spawania porządnie nagrzać cały karter. Czyli powinien być on goły.
Jeśli chcesz to dobrze pospawać to konieczny będzie demontaż i dokładne oczyszczenie z oleju. Nawet wypalenie oleju. Samymi odkształceniami spawalniczymi powinien się już zająć spawacz.
Ze względu na odkształcenia dobrze byłoby do spawania porządnie nagrzać cały karter. Czyli powinien być on goły.
No właśnie się z tym przespałem i stwierdziłem to samo.
Do spawania muszę rozebrać. A jak rozebrać to nie chcę spawać bo jest to zbyt duży koszt aby ryzykować, że znowu pęknie.
Mam już na oku używane kartery.
Pytanie teraz z innej beczki.
Jakie druciarstwo mogę odpierdolić aby polatać jeszcze kilka razy?
Czy dobry silikon Wurtha który mam załatwi sprawę na powiedzmy 2h jazdy?
Strony Poprzednia 1 … 18 19 20 21 22 … 30 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Garaż » Husaberg » Husaberg FE 450 E 2004 by hacker33
Wygenerowano w 0.068 sekund, wykonano 70 zapytań