496

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

jakub napisał/a:

Opiekunem będziesz Ty dzięki temu że jeździsz nie będziesz się musiał męczyć. To jest w końcu teren automobilklubu który za cel powinien mieć promowanie sportów motorowych. PO TO ONI SĄ PO TO SĄ ONI! Powinna być sekcja SM której członkowie mogli by latać za free albo za symboliczną opłatą. Osobiście nie jestem w stanie zapłacić więcej niż 10zł za wjazd na "taki" obiekt. Bo nie różni się on niczym od zwykłego parkingu lub innej miejscówki których w warszawie jest pod dostatkiem (wystarczy poszukać). Wiem że niektórzy ślinią się tylko z powodu samej nazwy "trening supermoto" i są w stanie zapłacić 50zł (jak dla mnie to mega zdzieranie kasy) za polatanie po placyku ale sorry za taką kasę można polatać na torze jeśli się go ma pod ręką. Nie wiem dlaczego większość kieruje się zasadą "Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma". POPYT = PODAŻ ale mam nadzieję że się ktoś kiedyś opamięta.

Piękne, popłakałem się ze wzruszenia :D

497

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

A myślisz że ja sobie siedzę na dupie i już ?
Nawet nie wiesz ile wysiłku włożyłem w to żeby nas wogle wpuszczono na ten obiekt. Bo dla klubo to jest tylko problem a żaden zysk. Jesteś już duży i dobrze wiesz że za darmo nie ma nic. A tym bardziej takie organizacje jak kluby lubią utrudniać ludziom życie. A to nie nikt inny tylko zawodnik z numerem #24 co tydzień musiał odbierać skargi od działkowców ( emerytowanych generałów ) którym nie przeszkadza wyścig na cwiartke nie przeszkadza lotnisko i kołujące śmigłowce tylko przeszkadzają wydechy SUPERMOTO hałasujące przez 2h raz w tygodniu.
W tym kraju to już tak jest że każdy wymaga, żąda i chce dostać za darmo, a palcem nikt nie kiwnie żeby coś zorganiozwać.
W tym roku nawet nie ma warszawskiej rundy supermoto :(

www.propitbike.pl

498

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

Domyślam się że trochę musiałeś pokombinować. Jeśli dla klubu to jest problem to niech się goni i nie powinien dostać ani złotówki. Może kiedyś zauważą że robią źle a jeśli nie to nie ma co wspierać takich patologii. Moim zdaniem wrzucenie dowolnej sumy im do kieszeni to przyzwolenie na takie zachowanie. Jeśli ktoś lubi wspierać takie inicjatywy to niech to robi ale niech ma na uwadze to że nie przyczynia się do rozwoju tylko pogłębia pewne negatywne zachowania.

Jako że nie posiadam zaplecza w postaci ludzi którzy zarządzają tego typu obiektami to nie mam o czym rozmawiać i kiwać palcem w żadnym kierunku bo da to raczej marny efekt. Ty jako niekwestionowany król bemowa masz wejście od zaplecza i możesz podziałać więcej niż każdy z nas. Trzymam mocno kciuki.

Żeby uściślić to nie chcę nic za darmo chętnie zapłacę za coś jeśli jest to warte swoich pieniędzy. Ale nie oszukujmy się że jazda pomiędzy pachołkami na otwartym terenie nie jest warta 50zł, jak bym nie kalkulował.

Jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi. Warto też żeby głos zabrali Ci który na treningi uczęszczali i napisali jak oni to widzą. Może moja opinia jest zupełnie inna od ogółu?

jakubek

499

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

Jakub jak byś jeździł w pierwszej dziesiątce to napewno by była inna gatka ale z osób ptrzychodzących na treningi 99 % nie startowało w zawodach a pozostały jeden procent nie przyznawał się do klubu. Ja  wpisywałem że jestem z AK polski ale naklejki na motocykl nie nakleiłem. To jakim prawem mamy się czegokolwiek domagać od klubu skoro mu nic nie daję ?
W sezonie 2009 znakomita większośćuczesników nie była nawet członkami klubu. W tamtym roku to przeszło w tym się nie uda - dostałem za to ostro po uszach.

łatwiej bedzie coś negocjować jak by znaczna większość uczestników jeździła na zawody i startowała w barwach klubu wtedy można żądać i wymagać.

www.propitbike.pl

500

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

Sensownie mówisz Jakub.
Zresztą w zeszłym roku na jednym z pierwszych treningów, zjawił się sam wódz naczelny Autodromu i beształ nas jak przedszkolaki... bo odebrał tel. który zakłócił jego spokój ze skargami że ktoś Terroryzuje Plac Teatralny.
Nie jest to wyraźny przykład, że nikt nie wyciąga wniosków. Mimo wyraźnych sygnałów że może warto by udostępnić teren chłopakom by tam w kontrolowany sposób się wyżyli. Nikt tych wniosków nie wyciągnął. Jasna sprawą jest że "nic za darmo" ale...

Nowe wcielenie CRFy - SPRZĘT DO TURYSTYKI :))))) Super Duke 990 "R"
CRF 450 "R" SM na prawdziwych a nie udawanych modach  44.68[kM] 71.14 [Nm] na kole... to są mody a nie dysze i filterek /
Yamaha XS 360 Cafe Racer 78 rok;) CR

501

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

To ja zadam pytanie - jaka mamy alternatywe wobec bemowa? Ulice czy parkingi pod supermarketami, gdzie zamiast cieszyc sie jazda trzeba stale uwazac na siebie, na innych i na policje czy ochrone obiektu? Prawda jest taka ze jak ktos chce sie wyszalec ten jeden raz w tygodniu w kontrolowanych warunkach to niestety najtaniej wychodzi bemowo. Mozna jeszcze pojechac do Lublina, kiedy akurat jest wolny termin ale to wychodzi zdecydowanie drozej i zabiera caly dzien. Moze faktycznie nazywanie tego treningami, gdzie praktycznie wszyscy uczestnicy to totalni amatorzy i gdzie w sumie jezdzimy tylko w kolko, jest troche na wyrost ale majac fajny, duzy plac a do tego mini teren i 3 godziny czasu mozna przeciez calkiem ciekawie zorganizowac zajecia. Mialy byc prawdziwe zajecia z techniki jazdy, mielismy przygotowac sekcje terenowa to moze w tym roku udaloby sie zorganizowac cos, co ma rece i nogi?

502

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

Ja również zgadzam się z tym ze plac powinien być w pierwszej kolejności dla nas, osób które chca się szkolić, trenować itp. a nie dla tych którzy mają wiekszy portfel. No niestety ale taka jest Polska rzeczywistość:(  AKP nie ma hajsu i zdobywa ją sprzedając się jak miejsce w hali wystawowej. Dlatego też mam prośbę niech Pan prezes z Bemowa niech nie płacze ze nie moze oglądać w spokoju przedstawienia w Narodowym ( ona albo jego znajomi) bo ja nie zawsze mam hajs zeby wjechać i powygłupiać się na jego bemowskim terenie dlatego też od czasu do czasu przelatuje po teatralnym, postępuję tak jak AKP wybieram to co dla mnie lepsze, na teatralnym jest super asfalt, szeroko są fajne winkle i jest za darmo, dlatego wpadam tam od czasu do czasu.A jak komuś to przeszkadza to proszę go zeby załatwił mi wjazd na bemowo, albo iny teren gdzie bede mógł sie wyjezdzić do upadłego  i obiecuje ze na teatralnym nie będe sie pokazywał.
Samo zapisanie się do klubu nie jest chyba duzym problemem, z tego co pamiętam to na kilku spotkaniach trener obiecywał te deklaracje ale ja sie nie doczekałem.

DR-Z 400ESM sold

503

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

psatp napisał/a:

Jakub jak byś jeździł w pierwszej dziesiątce to napewno by była inna gatka ale z osób ptrzychodzących na treningi 99 % nie startowało w zawodach a pozostały jeden procent nie przyznawał się do klubu. Ja  wpisywałem że jestem z AK polski ale naklejki na motocykl nie nakleiłem. To jakim prawem mamy się czegokolwiek domagać od klubu skoro mu nic nie daję ?
W sezonie 2009 znakomita większośćuczesników nie była nawet członkami klubu. W tamtym roku to przeszło w tym się nie uda - dostałem za to ostro po uszach.
łatwiej bedzie coś negocjować jak by znaczna większość uczestników jeździła na zawody i startowała w barwach klubu wtedy można żądać i wymagać.

Nie zrozumiałem o co chodzi z tą pierwszą dziesiątką. Jak to nie dajesz? Dajesz bo jeździsz i reprezentujesz ich klub ale wiem że większość klubów i tak ma to w dupie bo liczy się tylko kasa-kasa no i oczywiście składki za nic (możesz należeć do elity). No ale w zasadzie nie dziwię się że nikt się nie zapisuje do klubów skoro nic one nie dają poza możliwością reprezentowania jego. Chętnie bym się zapisał do AK gdyby były jakieś zniżki, wolne wjazdy (skoro Radom potrafi to czemu warszawa nie może?). Czyli w tym roku będzie wyglądało to tak że jak nie jesteś z klubu to nie latasz? A jak jesteś w klubie to latasz za 50zł (to jakiś niezły żart ze strony klubu), chyba że trener jest taki drogi(?).

PeKaWu napisał/a:

To ja zadam pytanie - jaka mamy alternatywe wobec bemowa? Ulice czy parkingi pod supermarketami, gdzie zamiast cieszyc sie jazda trzeba stale uwazac na siebie, na innych i na policje czy ochrone obiektu? Prawda jest taka ze jak ktos chce sie wyszalec ten jeden raz w tygodniu w kontrolowanych warunkach to niestety najtaniej wychodzi bemowo. Mozna jeszcze pojechac do Lublina, kiedy akurat jest wolny termin ale to wychodzi zdecydowanie drozej i zabiera caly dzien. Moze faktycznie nazywanie tego treningami, gdzie praktycznie wszyscy uczestnicy to totalni amatorzy i gdzie w sumie jezdzimy tylko w kolko, jest troche na wyrost ale majac fajny, duzy plac a do tego mini teren i 3 godziny czasu mozna przeciez calkiem ciekawie zorganizowac zajecia. Mialy byc prawdziwe zajecia z techniki jazdy, mielismy przygotowac sekcje terenowa to moze w tym roku udaloby sie zorganizowac cos, co ma rece i nogi?

A na treningu nie musisz na siebie uważać? Jest wiele miejsc gdzie można spokojnie sobie pofikać i pewnie gdyby były osoby chętne do latania to udało by się gdzieś ustawić i polatać (z tego co widziałem większość osób na treningach miała homologowane motocykle co powoduje że można latać dosłownie wszędzie. Ja za te 50zł wolę zjeść dobrego big-maca (ci co mnie znają wiedzą że jestem do tego zdolny! ;>) zalać pod korek i jeszcze mi zostanie garść drobnych i będzie to lepsze niż jazda w kółko. Chociaż wiem że większość z osób trenujących woli wrzucić 50zł i mieć "z głowy" całą tę szopkę.

jakubek

504

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

Popieram Jakuba , bo za biurokractwem i prezesami niegdy nie bede.

motoslide.com

505

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

jakub napisał/a:

A na treningu nie musisz na siebie uważać? Jest wiele miejsc gdzie można spokojnie sobie pofikać i pewnie gdyby były osoby chętne do latania to udało by się gdzieś ustawić i polatać (...)

No to ja jestem chetny. Tylko pokazcie takie miejsce. Serio.

506

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

jakub napisał/a:

Ja za te 50zł wolę zjeść dobrego big-maca (ci co mnie znają wiedzą że jestem do tego zdolny! ;>)

Przepraszam za OT, ale to w słusznej sprawie:

Chciałbym Ci Jakubie przypomnieć ze na diecie jesteś  :D

DR-Z 400ESM sold

507

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

a ja się smieje z tego co gadać bo to niezły absurd.

Życzycie sobie żeby dla garstki niewyrzytych terrorystów supermotowych ktoś coś robił i udostepniał teren żebyście nie musieli szaleć na ulicy


Zastanawiam się kiedy zaczniecie jechac orlen że wam nie chce dać extra bonów na paliwo za jazdę na gumie.

Jesteśmy mniejszościa i trzeba się z tym liczyć a ja robie co mogę żeby nas szanowali i żebyśmy mieli swoje miejsce w któym możemy rozwijać nasz sport czyli SUPERMOTO

Napewno widzieliście akcje jeździ szybko tam gdzie wolno czy coś takeigo było pełno plakatów na mieście i zdjęcie i sponsorzy i zawodnicy na torze byli.

Myslicie że ktokolwiek udostepnił jakikolwiek obiekt ? żeby było się gdzie wyszaleć ?
A zastanwócie siechwile ile kasy ktoś zarobił na tej akcji reklamowej .... Starczyło by na cały sezon dla kilku zawodników .....


Powiedzeniu o palcu i ręce jest bardzo prawdziwe

www.propitbike.pl

508 Ostatnio edytowany przez Barteksm (2010-03-22 16:58:00)

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

Tor torem , ale jazdy po ulicy bym sobie nie odpuscił , a ta akcja z jedz szybko tam gdzie wolno to tez był jeden wielki nie wypał wzieli kilku zawodników z Poznania w tym Bartka Wiczynskiego Vice mistrza superstock 1000 odemnie z miasta (nie chwaląc sie :P ) zrobili z nimi kilka zdjec na plakaty i na tym sie skonczyło , ale niestety kasa kasa kasa to jest dzisaj najważniejsze dla prezesów z reszta zawsze tak było i pewnie bedzie .

motoslide.com

509

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

PeKaWu napisał/a:

No to ja jestem chetny. Tylko pokazcie takie miejsce. Serio.

Ok to w weekend możemy zrobić jakaś małą wycieczkę myślę że jeszcze paru chętnych się znajdzie.

rodman napisał/a:

Chciałbym Ci Jakubie przypomnieć ze na diecie jesteś

To miała być tylko groźba ;-)

psatp napisał/a:

Życzycie sobie żeby dla garstki niewyrzytych terrorystów supermotowych ktoś coś robił i udostepniał teren żebyście nie musieli szaleć na ulicy

Garstki? Jakieś 80% ludzi z treningów terroryzuje bądź terroryzowała miasto. Więc większość z nas tak kończy lub zaczyna.

psatp napisał/a:

Zastanawiam się kiedy zaczniecie jechac orlen że wam nie chce dać extra bonów na paliwo za jazdę na gumie.

A czy ktoś pisał że ktoś coś chce za darmo? Chcę się zapisać do klubu chcę, płacić składkę co jeszcze mogę dla nich zrobić?

psatp napisał/a:

Powiedzeniu o palcu i ręce jest bardzo prawdziwe

Najpierw ktoś musiał by ten palec dać.

Cały mój płacz sprowadza się do tego by wreszcie treningi mogły być dla wszystkich (ewentualnie dla tych co będą członkami klubu) ale w ludzkiej cenie w której jakość idzie w parze z ceną bo na razie idzie cena idzie sama. Czy na spotkaniu organizacyjnym będzie ktoś z władzy klubu?

jakubek

510 Ostatnio edytowany przez Spe3dy (2010-03-22 19:07:29)

Odp: Treningi w Warszawie (lotnisko Bemowo)

jakub napisał/a:
psatp napisał/a:

Życzycie sobie żeby dla garstki niewyrzytych terrorystów supermotowych ktoś coś robił i udostepniał teren żebyście nie musieli szaleć na ulicy

Garstki? Jakieś 80% ludzi z treningów terroryzuje bądź terroryzowała miasto. Więc większość z nas tak kończy lub zaczyna.

no tak, ale ile to będzie osób?
10, 20? może 30?
nikt nie kiwnie palcem żeby pozbyć się z ulic warszawy 30 osób, skoro wciąż zostanie 1000 wariatów szalejących na szlifierkach.

a czy klub ma obowiązek nam cokolwiek udostępniać? hm, no to już trzeba byłoby zrobić wgląd do statutu takiego klubu. w sumie w ogóle nie wiem jakie są warunki założenia klubu, jakie taki klub ma prawa i obowiązki, i czy my jesteśmy w stanie cokolwiek wskórać? tylko pytanie tez czy komuś chce się bawić z tym na drodze sądowej? bo pewnie to będzie jedyna opcja...

a tak swoją drogą, czy próbował ktoś kiedykolwiek rozmawiać z jakimś zarządem supermarketu albo innej hurtowni czy magazynów posiadających jakiś duży parking, czy coś na temat udostepnienia jakiegoś skrawka parkingu (oczywiście odpłatnie?) w samej warszawie jest masa supermarketów, które mają takie ogromne parkingi, które w sumie prawie ciągle stoją puste. (a jak sobie zaśpiewają dużą sumkę za parking w warszawie... to przecież pod warszawą są całe masy jakichś hurtowni czy innych magazynów czy fabryk, które mają ogromne powierzchnie wyasfaltowane...) w sumie teraz trochę idealizuję, wiem. ale czy ktokolwiek kiedykolwiek próbował z zarządem jakiegoś takiego obiektu rozmawiać, czy to jest w ogóle realne żeby oni jakąś powierzchnię wynajęli na to żeby jeździć sobie w kółko po niej?

100% Supermoto