Odp: Husaberg FS650 '04 - toivias
Plan minimum został w zasadzie osiągnięty.
Berg odpalił z rozrusznika od strzału, chodzi równo i nawet nie hałasuje ;)
Poskładany w całość na starym wydechu i starym zadupku. Nowy wleci dopiero z docelowym wydechem.
Pogodziłem się dzisiaj z tym, że już w tym sezonie nie pojeżdżę.
Przede wszystkim po odkręceniu kraników, z gaźnika lała się/kapała benzyna.
Podejrzenie padło na oringi króćca przewodów paliwowych i rzeczywiście okazało się, że w nich tkwi problem.
Szybki zakup, wymiana i już w zasadzie nie cieknie z miejsca z którego ciekło.
Wydaje mi się jednak, że nie do końca dobry rozmiar tych oringów mi dobrali w sklepie bo jakaś kropelka się pojawia.
Wie ktoś jaki mają rozmiar? W serwisówce widnieją niestety jako zestaw uszczelek.
Drugi problem z gaźnikiem jest taki, że z jednego z przewodów przelewowych leje mi się paliwko :)
Musiałem coś źle z pływakiem poskładać chyba, że nie odcina paliwa?
Kolejna kwestia to siedzenie, jak bym nie kombinował to nie mogę go wsunąć na miejsce.
Bak siedzi dobrze, do końca wepchnięty... próbuję wsunąć siedzenie i niestety jego najniższy punkt opiera się o bak.
Przed rozbiórką zakładało się normalnie, a nic się nie zmieniło więc nie mam pomysłu co może być nie tak.
Uprzedzając pytania, próbowałem bez śrubki filtra powietrza - taka sama sytuacja.
Denerwuje mnie jeszcze taka pierdoła, że radialna pompa hamulcowa nie mieści się "za" handguard'em...
Będę ją musiał założyć nad nim, bo innego rozwiązania nie widzę, chyba, że Wy coś podpowiecie.
Ostatnia sprawa to ukręcona śruba kopki z która na dniach się uporam.
Poza tym chyba nic nie popsułem... Miałem krótki epizod z antyhoppingiem i trochę musiałem się nakombinować żeby go założyć ale operacja zakończyła się sukcesem.
Na ten moment wygląda to tak:
FE 501 '02 ->FS650 '04 ->Hypermotard 796 '11 ->ZXR 400 '01 ->SXS 540 '03 ->YZ 450F '04 -> SMC 660 '04 -> Hypermotard 1100 '08