Trening Stary Kisielin Weekend !!! (Strona 7 z 22)

No dajcie na Kisielin, umówmy się na piątek popołudniu, nachlejemy się tak do 5-6 nad ranem, kac gigant do sobotniego wieczora, potem mały klin i w niedziele ok 15 spakować się i do chaty - weekend marzenie;-)) No dobra, w między czasie osiem razy po dwa razy na tor i może jak Twardy się zlituje i trochę pociąga po torze to w końcu coś urwe z tego 00:51:02... My na Kisielin.

Jedziemy na Radom w niedzielę.

Przezyjemy 4 godziny to kupa jazdy.

Mimo takich klęsk żywiołowych i przeciwności losu zostajemy jednak przy Radomiu.
Będziemy czekać na okno pogodowe i wtedy wyjedziemy na tor -

Właśnie skonczyliśmy jeździć... Od 20:00 warunki zrobiły się idealne, temperatura spadła po niżej 30oC... Kuba jeździ szybciej odemnie w związku z czym mam zamiar go solidnie upić co by jutro już tak dobrze mu nie szło...;-))

A, jednak... Napił się jak prosie i w związku z tym ok 3:45 uprowadził moja poduszkę i wywiózł ją motocyklem na zakręt pod lasem, nie mogło mu to ujść płazem w związku z czy udałem się w pościg, a wszystko może potwierdzić Radziu bo jechał za nami. Mimo jazdy na boso, wszyscy składali się w zakręty na nogę dzięki czemu mamy piękne pięty. Zaciętą rywalizację przerwał dzielny ochroniacz jednak nie każdy z uczestników wyścigu zorientował się w net że ochraniacz to nie kibic, a gestykulacja ręczna to nie zachęta do szybszej jazdy - w związku z czym się obraził. Jednak miła aparycja Rzęcha plus jego nie przeciętna zdolność negocjacyjna doprowadziły do zarzegnania konfliktu ok 4:30. Miało być kulturalnie, a wyszło jak zwykle;-) W związku z czym serdecznie przepraszam w imieniu własnym oraz współuczestników w/w zajścia wszystkie osoby które odczuły dyskomfort z naszego powodu.