SM Terror - Podkarpacie (Strona 6 z 73)

Tylko muszę sie nauczyć latać na kole %-)

widzę, że nie jestem sam, próbuje i próbuje KX'em i też mi nie wychodzi :(

mam nadzieje, że pogoda się uda:) w sumie to ja raczej KXem próbowałem bo mi szkoda uszkodzić LC4 haha, pare razy tak wyje....ałem, że z LC4 nie wiem co by zostało, a tak to full cross to prawie nic sie nie stało :D z tłumika ziemie wytrzepałem, pęknięcia już sie nie rzucają w oczy bo wszystkie plastiki popękane, no i nakolannik się rozleciał na kawałki na zawiasie :)

Jeszcze ja tylko narazie bez sprzętu :( Ale zapraszam w Bieszczady

o kolega z Ustrzyk, 1.5 roku temu w Ustrzykach dolnych włąsnie kupiłem KXa, sprzedający twierdził, że po remoncie i tak dalej i tak dalej wszystko wymienione, po miesiącu (przez ten pierwszy miesiąc może z 3h pojeździłem) korba strzeliła, jak dałem silnik koledze do roboty to stwierdził że takiego wyjebanego jeszcze nie widział... korba, tłok, cylinder, sprzegło, łozyska wału, zawieszenie z tyłu i już nawet nie pamiętam co jeszcze, ale kasy wsadzone masa... no ale co zrobic, tacy sprzedawcy...

A jak się nazywał?? Sterroryzuje go ojca skuterkiem (piaggio zip 100).

Jest jeszcze skuterek, który zapierdala (110km/h), ale to skuter, czyli jazda po bułki itp. i żadnej zajawki z tego. Teraz zbieram na DRZ 400 albo DR 350 lub coś na A1.