Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Polskie SUPERMOTO leży i kwiczy ?
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
heheh
ja tam z nikim się nie będę kłucił :)
ale jak będzie jakaś bitka na żywo to przyjadę i będę patrzył jak dajecie se po mordzie za wyższość sm torowego albo miejskiego :)
Co Wy żeście się tak uczepili jakiś podziałów? Nikt się nie dzieli. Ja mówię TYLKO, że SM miejskie nie wpływa na SM sporotwe. I żeby było jasne, powtarzam, że zupełnie nie mam nic do jeżdżących po mieście. Żeby było śmiesznie, to wbrew pozorom ja też osobiście znam bardzo dużo osób z tego forum...
No tu bym polemizował! Wydaje mi się że jeśli nikt nie spróbował supermoto, czy raczej streetmoto na ulicy to nie pomyśli o torze od razu. Chyba ze emerytowany motocrosowiec z permanentnym bólem pleców. Czy może się mylę?
Wracając do tematu:
Trzeba rozmawiać z właścicielami/managerami centrów handlowych i pozwolić im wpaść na pomysł imprezy pod egidą ich firmy. Nie wiem tylko czy udział w takich imprezach nie będzie nielegalny dla zawodników z licencją?
No tu bym polemizował! Wydaje mi się że jeśli nikt nie spróbował supermoto, czy raczej streetmoto na ulicy to nie pomyśli o torze od razu. Chyba ze emerytowany motocrosowiec z permanentnym bólem pleców. Czy może się mylę?
Wracając do tematu:
Trzeba rozmawiać z właścicielami/managerami centrów handlowych i pozwolić im wpaść na pomysł imprezy pod egidą ich firmy. Nie wiem tylko czy udział w takich imprezach nie będzie nielegalny dla zawodników z licencją?
Tyle, że taki wlasciciel CH nie za bardzo ma interes w takiej imprezie.
No wiesz, przyjdzie naród do centrum, zrobi zakupy i usłyszy że jest impreza. Poogląda, zgłodnieje albo zapomni że już wszystko kupił i pójdzie do sklepów jeszcze raz.
Inny sposób to imprezy prywatne typu Wallrav Cup, no ale nie wszystkim podaba się wpisowe. Z drugiej strony trudno się dziwić, skoro przyjedzie taki Kuenzel i zwinie wszystki fanty :) .
No wiesz, przyjdzie naród do centrum, zrobi zakupy i usłyszy że jest impreza. Poogląda, zgłodnieje albo zapomni że już wszystko kupił i pójdzie do sklepów jeszcze raz..
Scenariusz raczej bylby taki, ze narod by do centrum nie przyjechal bo by nie bylo przy centrum parkingu. :)
zaczely sie bezsensowne dyskusje i ten watek schodzi na psy, panowie troche klasy, a co niektórzy powinni jeszcze raz przeczytac tytuł bo piszą farmazony raczej nie związane z poruszonym tematem.
No wiesz, przyjdzie naród do centrum, zrobi zakupy i usłyszy że jest impreza. Poogląda, zgłodnieje albo zapomni że już wszystko kupił i pójdzie do sklepów jeszcze raz.
Inny sposób to imprezy prywatne typu Wallrav Cup, no ale nie wszystkim podaba się wpisowe. Z drugiej strony trudno się dziwić, skoro przyjedzie taki Kuenzel i zwinie wszystki fanty :) .
zwinie to zwinie , ale jest sie od kogo uczyc i to jest duzy pozytyw!!!! ;)
I po co te kłutnie. Ja tam sobie czasem pojeżdżę po torze, wpierdole(za przeproszeniem :P ) i przesiedzę kilka miesięcy na rehabilitacji. Jak już mogę ręką ruszać trochę to pierwsze co robię to wsiadam na motocykl i jeżdżę po mieście, poganiam się z milicją kopnę komuś w lusterko bo mi baran zajeżdża specjalnie, a gdy już jestem w pełni sił to wracam na tor bo tam się czuje najlepiej. Wiadomo trudno jest propagować supermoto-sam próbowałem ale zorganizowanie treningów to ciężka sprawa... teraz kilka punktów takich na temat całego tego mielenia językiem :D :
1)ja tam czasem lubię w motocrossie wystartować, czasem uda mi się jedno kółko przejechać w połowie stawki a później przeważnie jestem tym pachołkiem ale mam to w dupie
2)podam przykład mojego klubu...rok w rok zapisuje się do niego po kilkadziesiąt osób jak to wspomniane było już że taniej... klub tak się rozrasta że postanowiono zorganizować amatorskie zawody okręgowe(przyjeżdża cała polska) a dzieki temu że jest nas w duuużo zrobiono 4 klasy i to nie pojemnościowo tylko open nie licząc dzieciaków... reasumując jeżeli MY(dotychczasowi zawodnicy)będziemy dalej w klubach sobie brumkać a WY(uliczni wojownicy,no i ja bo ja tu i tam :P ) będziecie się zapisywać żeby chociaż raz w roku się przejechać na treningach i zbierze się nas 39478290374238748923 to będzie można zorganizować zawody gdzie będzie licencja A, licencja B, amator, pierwszy krok i każdy się przejedzie czy to rmx50 czy to dt125 czy h.. wie czym jeszcze. A ja osobiście nie znam nikogo kto nie chce poczuć chodź trochę adrenaliny(a jeżeli ktoś napisze że ja-to niech zada sobie pytanie czy nigdy na światłach z nikim się nie ścigał, czy w szkole nie chciałeś być najlepszy itd itp...
tegma napisał/a:... może zamknijmy ten temat - Mederatorze :)
Nie ma moderatorów, są "m". I to "m" będą mówić kiedy temat ma być zamknięty. Chce zobaczyć, że pokasowaliście się nawzajem na N-K, że przejeżdżacie SM-ami na drugą stronę chodnika jak się widzicie, że na skrzyżowaniach walczycie na miny, jak powiedzą o wojnie gangów SM w TVN24...wtedy zamknę temat.
HAHHAHAHAHA
A ja myśle żeby wprowadzić klase 80 tak samo jak w motcrosie bo dużo dziciakow ma smki 50 lub 70 żeby ich zachecic do sm żeby puzniej do swojej smce 50 kupili jakiegos lc4 albo drz a nie R1 ja to głownie bywa i żeby jakąś relacje z zawodow w lokalnej telewizji.Bo umnie w małej miejscowosci na podlasiu powstał nowy tor motocrosowy i jak sa zawody to jest masa ludu dużo kibiców tak samo pomoc przy zawodach sam zawsze pomagam ostatnio nawet w telewizji regionalnej była relacja z zawodów 60 minutowa.
Oraz np na jakieś zloty jeździć ekipa z forum pokazać co to sm czyli tani wszechstrony motocykl który sie nadaje do stuntu oraz lasu i miasta.
Sam jak na razie ma Sm 50 i chętnie bym się pościgał czy coś, ale niestety nie ma takiej możliwość. Mam paru znajomych oni również mają Sm'ki 50,70,125ccm latamy razem. Miasto, teren chcielibyśmy coś popróbować na torze ale nie mamy gdzie i jak. Myślę, że pomysł kolego Daniela jest trafny. Powinno się uderzyć w młodsze grono (mniejsze pojemności) bo sm'ki wśród młodych są naprawdę popularne. Mówię to z własnego doświadczenia. Pozdrawiam
Ja mysle że to by było najlepsze i najprostsze nooo i najtańsze :P
Gdyby była taka klasa zapewne sporo osób chciało by w niej uczestniczyc zwłaszcza że takie 2T 50/70/80 czy jakue to tam mają być są w miare tanie
Ja dla swojej córki , jak tylko zacznie jeździć kupuje Husqvarnę husky boy, i chciał bym, żeby wystartowała w zawodach , a teraz klasy dla dzieciaków nie ma... Pamiętam jak byłem na torze w koszalinie , to scigały się na kartach dzieciaki po 5 może 6 lat... a co z naszymi pierworodnymi ?? większość z nas już mistrzami SM nie będzie ale może zróbmy coś dla naszych dzieci, kiedys się spotkamy na torze, wypijemy piwo , odpalimy grila a w tym czasie nasze dzieciaki będą walczyły o PUNKTY :)
... może zróbmy coś dla naszych dzieci, kiedys się spotkamy na torze, wypijemy piwo , odpalimy grila a w tym czasie nasze dzieciaki będą walczyły o PUNKTY :)
Jestem ZA, choc spodziewam, sie ze dzieciaki za pierwszym zakretem porzuca pocketbike i odpala PS9, tatuśku ;)
Kiedyś był puchar MZ125. To była swietna promocja i to nie tylko dlatego, że ściągała mlodzież na tor (i starszych też), ale przede wszystkim dlatego, że puchar markowy był mocno (jak na nasze warunki) reklamowany w prasie. MZki lecialy tego samego dnia co "dorosłe" motocykle. Co ciekawe, czasy najlepszej MZki (Kaczor oraz Grudek) były nieznacznie gorsze od czasów "PRO" zawodników.
Co do startu na 50kach i 125kach, to jakby się wiara dogadała między sobą, to myślę że dałoby radę przekonać jakiegoś organizatora, aby puścić taki wyścig w przerwie zawodów, jako ciekawostkę.
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Polskie SUPERMOTO leży i kwiczy ?
Wygenerowano w 0.040 sekund, wykonano 79 zapytań
