gumowanie na tylnym kole (Strona 26 z 54)

Żółtodziobom polecam ten oto filmik: [url]http://www.youtube.com/watch?v=78l7-S-0oS0[/url]
Sam się z niego uczyłem i progress rośnie.

Teraz ja potrzebuje rady, napiszcie mi coś o stawianiu ze sprzęgła. Z gazu mi się udaje, zapinam następny bieg i jadę sobie już kawałek, z równowagą dalej kupa, ale trenuje. Natomiast za cholerę nie mogę ładnie poderwać ze sprzęgła! Napisze mi ktoś jak DEBILOWI jakieś wskazówki...

Rudy102 z gazu się da nawet 50 ccm wyrwać lecz trzeba sobie pomóc szaprnięciem,z tylnich stopek ;) Inaczej nie ma szans :) Jeśli masz właśnie 50 ccm. to krótka porada,długi asfalt,jedynką się normalnie rozkulaj,wpinaj dwójkę,stajesz na stopki,i przy ok.6-7tyś. obrotów odpuszczasz i dajesz na maks.manetkę,w tym samym czasie "podskakując" (czyt.naciskając) na tylne stopki i ciągnąć kierę do siebie  :) Na początku jest to trudne ale da się opanować ;) A co do sprzęgła,to jedynka,standardowo troszku do przodu się kulnij,sprzęgło,gaz i przy około 7,5-8 strzel sprzęgłem i leciutko szarpnij kierownice, motocykl powinien podnieść pyszczek :)

Tutaj poprzedni właściciel Małej z dwójki - [url]http://www.youtube.com/watch?v=4RoOBypBT3U[/url]
A tutaj ze sprzęgła - [url]http://www.youtube.com/watch?v=BKd0hGg3L54[/url]
Dlaczego nic swojego?:) Z tego powodu,że rozwaliłem uszczelniacze przez schody,jakieś mniejsze gumy itp. i nie chce wykończyć lagów :)

Bez katów nie ma zabawy!

Jakbym miał obrotomierz. ;d Jutro spróbuje na tylnych stopkach bo zawsze na stopkach kierowcy się wybijałem żeby tylnego hamulca pilnować.

Jako, ze coś tam o gumowaniu wiem, pozwolę sobie zabrać głos - zgadzam skę w 100% z tym co napisał Krzywer.
Klama rządzi!! Z gazu się da a i owszem... tylko po co!? ;)
Ze sprzęgła można również na wyższych biegach(prędkościach), jest łatwiej, przyjemniej, szybciej, bezpieczniej, daje więcej kontroli i wbrew pozorom dla silnika i napędu często zwyczajnie lżej(a już na pewno nie gorzej)?

Większość ludzi boi się sprzęgła kiedy się uczy - moim skromnym zdaniem zupełnie niepotrzebnie a potęgują to mity których na temat obu technik jest masa. Ćwiczcie klamę - WARTO! To jedyna słuszna droga...
Zresztą jak opanujecie klamę to stawianie z gazu będziecie mieli ogarnięte niemal z autoamtu. W drugą stronę jest trudniej i trzeba poćwiczyć...

Pogo mówisz z doświadczenia?
Wierz mi - nie mam żadnego celu w tym żeby wprowadzać Ciebie czy innych w błąd.
Piszę z doświadczenia na przestrzeni kilku ładnych lat, zarówno swojego jak i dziesiątek moich kumpli... trochę więc tego na przestrzeni kilku lat się nazbierało bo w zasadzie motocykle służyły niemal wyłącznie do tego! :)
Męczyłem w ten sposób 7 swoich własnych motocykli i w żadnym nie miałem najmniejszych nawet problemów ze sprzęgłem a co dopiero jakichś awarii. Koledzy też się nie skarżyli.

Weź poprwkę na fakt, że "strzał z klamy", strzałem jest tylko z nazwy.
W praktyce rzecz polega nie tyle na bezmyślnym hamskim puszczeniu wduszonej wcześniej do końca klamki co bardziej na delikatnym jej pacnięciu, wręcz muśnięciu!
Na najniższych biegach gdzie jak piszesz szpej sam z siebie chętnie idzie na koło z gazu ,akcja sprzegłem będzie wręcz symboliczna więc jak tu się cokolwiek ma niszczyć? Na wyższych biegach będzie bardziej zdecydowana ale tam z gazu nie postawisz wcale albo będzie to wymagało szarpania za manetę, wstawania, szarpania za kierę albo wszystko na raz...

Nie rozumiesz mojego toku rozumowania?
Na Twoje pytanie odpowiem pytaniem... po co kupować do jazdy po publicznej drodze, Ferrari czy niemal wyczynowe Supermoto, jak można z powodzeniem latać Dacią albo chińskim skuterem?

Ja nie odkrywam ameryki. Zwyczajnie piszę jak jest.
Kilka najważniejszych różnic GAZ vs KLAMA:
- z gazu wstaje płynnie ale wolniej przez co nabierasz większej prędkości zanim zbliżysz się w okolicę punktu balansu a jednocześnie masz mniej czasu na ustabilizowanie i uspokojenie motocykla
- z gazu masz mniejszą kontrolę ponieważ patrz wyżej(chcesz czy nie ale musisz przyspieszyć, im wyższa prędkość i bieg tym bardziej agresywnie musisz to zrobić a więc cała akcja staje się bardziej nerwowa, trwa dłużej i nabierasz jeszcze więcej prędkości żeby unieść koło i zdążyć złapać balans)
- to kiedy wogóle postawisz na gumę i ile wysiłku będzie to wymagało z Twojej strony zależy od wielu rzeczy(bieg, obroty, prędkość, pozycja na motocyklu itd.), możliwości jakie daje technika z gazu vs klama wypadają w tej kwestii druzgocąco dla pierwszej techniki(to co jest sufitem dla "gazu" będzie niemal "podłogą" dla klamy)
 
Nie mówię, że sposó z gazu jest be i nie należy go wogóle używać. Twierdzę jedynie, że klama to absolutna podstawa jeśli ktoś chce się nauczyć we właściwy sposób bo w 9 na 10 sytuacji będzie lepszą techniką. Poprostu upraszcza życie i daje więcej funu.