Odp: Supermotowy Terror Warszawy
Więc jakby co i uda się hermes reaktywacja to - 18:30 pod bramą wyścigów konnych zaraz obok orlenu :-)
działa to czy coś sie zmieniło?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Supermotowy Terror Warszawy
Strony Poprzednia 1 … 424 425 426 427 428 … 565 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Więc jakby co i uda się hermes reaktywacja to - 18:30 pod bramą wyścigów konnych zaraz obok orlenu :-)
działa to czy coś sie zmieniło?
O masz to na liste trzeba sie wpisac? :)
Wszystko zgodnie z planem!
18;30 wyscigi.
Latanie pierwsza klasa, świetna trasa, dużo urozmaiceń.
Szkoda tylko kolegi na DR-Z. Mam nadzieje, że tak jak mówił nic się nie stało.
Dajcie znać jak sytuacja z nogą i DRZetą.
Nie jest źle. Noga nasmarowana wszelkimi maściami dostępnymi w domu, profilaktycznie jutro pójdę zrobić to zdjęcie. Szkody w moto to stacyjka, lusterka, kierunkowskazy i lekko skrzywiona kierownica. Sorry wielkie że to tak wszystko wyszło, i przede wszystkim dziękuję za pomoc - nie wiem co bym bez was zrobił :)
Co się stało? Ja od czwartku jestem gotów na latanie ;)
Nieprzyjemna przygoda na zakręcie. W sumie sam nie wiem do końca co się stało, chyba uciekł mi tył na studzience. Na całe szczęście jechaliśmy dość wolno i byłem odpowiednio ubrany ; )
kiedy to się stało??
kiedy to się stało??
Skrzyżowanie ul. Syta i Jara w Wilanowie
Noo dobre latanko :)
Jeszcze po ciemaku przelecielismy kawalek tej trasy w poszukiwaniu was :P
jojo szybkiego powrotu do zdrowia - a sprzęt się zrobi - przecież to nie pierwszy i nie ostatni raz ;)
no zrób to zdjecie, w nocy nie ma kolejek. chyba ze jak tam dotrzesz to powiesz ze wlasnie miales ten wypadek to wtedy wypaki maja pierwszenstwo.
A jak stacyjka? nie zgobiles nowego kluczyka?
kiedy to się stało??
Wtedy kiedy odjechaliście - qurwa nie wiem kto leciał przed jojo ale patrzeć w lusterka nie zaszkodzi czy reszta ekipy podąża... za kierownikiem. Stało to się na zakręcie gdzie swego czasu Beret zostało obrzucany siatkami z zakupami, dobrze że poza dumą,przytartą dupą i stratami w kierunkach nic się nie stało... Z mojej perspektywy
a jechałem tuż za nim wyglądało to dość interesująco...
Z kilku spraw organizacyjnych dla nowych a i przypomnienie dla starszych terrorystów>
1.Grupę prowadzi jeden kierownik, Można go poznać często po odblaskowej kamizelce i brudnym motocyklu - nie wyprzedzamy go
2.staramy się zachowywać bezpiecznie odległości między motocyklami w terenie odległości jeszcze większe.
3.w miarę możliwości staramy się jezdzić na tzw, "na zakładkę".
4.Uwaga na ścinanie zakrętów nigdy nie wiemy co jest za nimi, to samo tyczy się czerwonych świateł - spokojnie poczekamy...
4. Z "kolegami/koleżankami" żegnamy się wyraznym gestem terrorysty i można jechać domu....
Tyle do następnego,aha zapomniałbym Staruch nie gaś XR-ki
to muszę pogadać z Beretem...
A właśnie tak myślałem, że w sumie tyle latania po piaskach, syfach, szutrach i w cholerę po zimie brudnych asfaltach - i nikt się nie wyjebał. A tu takie kwiatki - jak tylko was z oka spuściłem!! I jak tu Wam ufać chłopaki?? :) ;)
Strony Poprzednia 1 … 424 425 426 427 428 … 565 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
FORUM.SUPERMOTO.PL » Ogólne » Supermotowy Terror Warszawy
Wygenerowano w 0.100 sekund, wykonano 45 zapytań