Odp: Supermotowy Terror Warszawy
A my - czyli skład w składzie - Figiel Tadzik Staruch i ja - wróciliśmy po sterroryzowaniu podwarszawskich krzaków w okolicach Sulejówka i Otwocka. Wspaniała kawka w rodzinnym gronie Staruszka - rewelacja. Miejscowość Cięciwa - malownicza i urokliwa. Ach - rozmarzyłem się :) ;) :)
Warszawa, supermoto. Jestem na TAK :)
tr4moto.blogspot.com