Hala na zime (Strona 2 z 2)

Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie odmówił ;-)

Dlatego u nas jest tak cięzko, bo włascicielami hal są kobiety, którym akumulatorowe urządzenia w "tych" okolicach kojarzą sie jedynie przyjemnie ;)

.

Co prawda nie halowo, ale wczoraj po zamknięciu o 22 Reala na gdańskiej Osowie jeździłem po zaśniezonym parkingu. Jeździć się dało, przyjemność psuła nawierzchnia ze raz łapała przyczepność a raz nie, i to wszystko nie wiadomo kiedy, jednym słowem-szarpało. Latałem na gumach Pirelli MT60 Corsa, w zasadzie bieźnik przypomina trochę opony zimowe do aut, jako tako dają radę. Próba atakowania zaśnieżonego ostrego stoku (za parkingiem od strony lasu) zakończyła sie jednak niepowodzeniem-odpadłem z motocyklem w dół, nie dało się wgramolić na górę. Strat żadnych nie zanotowałem, a za to miałem dobry sen po takim wieczornym superzamotanym moto spacerze, czyli bilans na plus :)