Supermotowy Terror Warszawy (Strona 69 z 565)

to Lukas jest....

ja wypatrzyłem że u mnie blacha pęka od drgań więc albo ponownie muszę nowy błotnik dorobić albo będę pomykał jak ta owieczka :)

Narazie stresu nie ma bo drfuckinzet nie posiada zestawu kół enduro... Ale za to opony mam półpizdowate czyli Pirelli coś tam coś tam do jazdy nie wiadomo gdzie, ani szosa ani teren, wiec odwiedzić na nich krzaki można - teoretycznie, bo praktycznie to wczoraj zakończyłem sezon wyjmując sprzęgło z niej...:)

Wracaj jak najszybciej do zdrowia i na moto.
Pozdrawiam z Poznania - Gierwi

To pozostaje życzyć... pozrastania kości.  :)  Do wiosny się zagoi i będziemy latać.
Pozdrawiam Cię CORIO i ciesze się że to nic poważnego.

Ps. Całe szczęście że nie sprawdziły się plotki  ;)   (widzisz Bolek  :| )

Jest sucho, słonecznie hm... przy odrobinie dobrej woli ;)  można sobie wmówić że to wiosna :)
Ktoś chętny na mały terror? Jakiś wypadzik na łono natury. no... da się ktoś namówić, strasznie smutno wczoraj było samemu.
Teren odpada bo mama zabroniła się brudzić w święta.(ja na księciuniu będę)

No ja niestety jestem sprzętowo ograniczony. Brata sprzęt stoi na kapciu... pozostał mi tylko asfalt.